Oświadczenie majątkowe Jarosława Wałęsy. "Szereg poważnych nieścisłości"
"Znikające" mieszkanie, tysiące dolarów w funduszach inwestycyjnych oraz "tajemniczy" wzrost deklarowanych wartości nieruchomości - to tylko niektóre z ustaleń "Gazety Polskiej", która przeanalizowała oświadczenie majątkowe Jarosława Wałęsy. Według gazety zawierają one "szereg poważnych nieścisłości".
11.07.2018 | aktual.: 31.03.2022 11:40
Jak podaje tygodnik, powołując się na pierwsze oświadczenie majątkowe Jarosława Wałęsy, w 2005 r. przed wejściem do Sejmu przychód polityka wynosił ok. 25 tys. zł brutto. Posiadał również ok. 2 tys. zł w gotówce, auto z 2002 r., a także mieszkanie własnościowe o powierzchni niespełna 80 mkw, które zostało wycenione na 245 tys. zł.
Kandydat PO na prezydenta Gdańska miał spore środki ulokowane w funduszach Pionieer - chodzi o obligacje dolarowe oraz akcje amerykańskich przedsiębiorstw, które opiewały na ponad 205 tys. USD, czyli ponad 650 tys. zł (licząc po ówczesnym kursie 3,2 zł - przyp. red.). Polityk pytany o źródło tych środków nie podał odpowiedzi tygodnikowi.
Zdaniem "Gazety Polskiej", "pierwsze nieścisłości" pojawiają się w oświadczeniu majątkowym Wałęsy za 2006 r. Wówczas syn byłego prezydenta zadeklarował nieruchomość o powierzchni 138,77 mkw. Co ciekawe, jej wartość zostano określona na 1596,855 juanów chińskich.
"Potem w złożonym wyjaśnieniu (dokument jest dostępny na stronie Sejmu) sprecyzował, że zadeklarowana nieruchomość (mieszkanie) jest warte około 200 tys. dolarów (czyli 600 tys. zł), a on sam posiada w niej 1/5 własności, czyli prawie 120 tys. zł (40 tys. dolarów)” – podaje gazeta, wskazując, że pieniądze na zakup pochodziły najprawdopodobniej z funduszu dolarowego Wałęsy, który w 2006 roku zmalał o 35 tys. dolarów
#
W kolejnym oświadczeniu kandydata na prezydenta Gdańska pojawia się nieruchomość o powierzchni 100 mkw, które ma wartość 600 tys. złotych. Jednak polityk zaznaczył, że posiada tylko połowę prawa własności. "Gazeta Polska" ponownie sugeruje, że środki na zakup tego mieszkania pochodziły ze wspomnianego wcześniej funduszu dolarowego. W 2007 roku zniknęło z niego 110 tys. dolarów.
"Gazeta Polska" stawia również znak zapytania przy oświadczeniu Wałęsy z 2008 roku. Według tygodnika wartość posiadanych nieruchomości "niespodziewanie bardzo mocno wzrosła".
"Wartość lokalu o powierzchni niespełna 80 mkw., wycenianego na koniec 2007 r. na 245 tys. zł, podniosła się kilkakrotnie aż do 800 tys. zł! Podobnie stało się z mieszkaniem o powierzchni 100 mkw. (Wałęsa posiadał tam połowę własności). Jego wartość z 600 tys. zł wzrosła do okrągłego miliona. W ten sposób w zaledwie kilka miesięcy majątek Wałęsy wzrósł o ponad 750 tys. zł!" – czytamy na łamach tygodnika.
To jednak nie wszystko. "Gazeta Polska" poinformowała również, że z oświadczenia miała "zniknąć" trzecia nieruchomość. Jak wynika ze wcześniejszych dokumentów, Wałęsa posiadał tam 1/5 własności o wartości 120 tys. zł. "Nie wiadomo, co stało się z lokalem" – dodano w artykule.
Zobacz także: Michał Żebrowski: polscy aktorzy nie są Mickami Jaggerami
Źródło: "Gazeta Polska"