Ostrzeżenie z Helsinek. "Są oznaki gotowości do ataku"

Rosyjski atak na Ukrainę może nastąpić wcześniej niż w rocznicę inwazji w lutym 2022. O znakach gotowości najeźdźcy na kolejny zmasowany szturm na sąsiada mówią doniesienia zachodnich wywiadów. O prawdopodobnej eskalacji wojennych działań w Ukrainie poinformował we wtorek prezydent Finlandii Sauli Niinistö. Podobne ostrzeżenia płyną ze strony brytyjskich służb wywiadowczych.

Prezydent Finlandii Sauli Niinsto ostrzega, że jest wiele dowodów na przygotowania do nieodległego w czasie kolejnego ataku Rosjan na Ukrainę
Prezydent Finlandii Sauli Niinsto ostrzega, że jest wiele dowodów na przygotowania do nieodległego w czasie kolejnego ataku Rosjan na Ukrainę
Źródło zdjęć: © Getty Images, | Ukrinform / Future Publishing

07.02.2023 | aktual.: 07.02.2023 14:00

Fiński prezydenta ujawnił, że pojawia się coraz więcej niepokojących sygnałów, świadczących, że lada dzień może nastąpić rosyjska ofensywa. Według informacji Niinistö pojawiły się sygnały, że na wschodzie Ukrainy zgromadziły się już wojska rosyjskie.

Wiadomość tę prezydent przekazał podczas wspólnej konferencji prasowej zwołanej z okazji wizyty w Helsinkach gubernator generalnej Kanady Mary Simon. Przedmiotem rozmów przedstawicieli współpracujących ze sobą krajów jest nie tylko sytuacja w Europie, ale także bezpieczeństwo obszarów arktycznych i wstąpienie Finlandii do NATO.

Przed nadciągającym atakiem Rosji na Ukrainę ostrzegają zarówno obrońcy Ukrainy, jak i światowi obserwatorzy. Prezydentowi Finlandii jego ukraiński odpowiednik mówił o tym podczas spotkania obu polityków w Kijowie. Wołodymyr Zełenski od dawna przekazuje tę wiadomość międzynarodowej społeczności. Jest pewien, że Rosja wkrótce zaatakuje z ogromną siłą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Financial Times" informował w poniedziałek, powołując się na anonimowego doradcę armii ukraińskiej, że Kijów otrzymał "bardzo wiarygodne informacje wywiadowcze o zamiarach Rosji".

Prezydent Finlandii: Istnieją oznaki poważnego rosyjskiego ataku

Taką wiadomość przekazał też we wtorek brytyjski wywiad. "Jest wysoce prawdopodobne, że od początku stycznia 2023 roku Rosja próbuje wznowić duże operacje ofensywne na Ukrainie. Jej celem operacyjnym jest prawie na pewno zajęcie pozostałych części obwodu donieckiego, znajdujących się pod kontrolą Ukraińców" - informuje na Twitterze Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii.

Wywiad brytyjski ustalił, że ostatnio siłom rosyjskim udaje się zdobywać zaledwie kilkaset metrów terytorium tygodniowo. Agresorom brakuje amunicji i jednostek manewrowych, wymaganych do skutecznej ofensywy.

Rosyjscy przywódcy prawdopodobnie nadal będą domagać się ogromnych postępów. "Starsi dowódcy prawdopodobnie tworzą plany wymagające od słabo obsadzonych, niedoświadczonych jednostek osiągania nierealistycznych celów ze względu na presję polityczną i zawodową" - podaje brytyjski resort na Twitterze.

Wybrane dla Ciebie