Zamach w Rosji. Ostrzelany samochód, są ofiary śmiertelne
W Inguszetii w wyniku ostrzału samochodu, w którym znajdował się zastępca szefa miejscowego centrum ds. zwalczania ekstremizmu, śmierć poniosły trzy osoby, w tym funkcjonariusz policji - poinformowały rosyjskie media państwowe, cytowane przez agencję Reutera.
Atak miał miejsce w piątek wieczorem (11 października) w Inguszetii, republice wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej na Kaukazie Północnym. Napastnicy ostrzelali samochód, którym poruszał się wiceszef jednostki walczącej z ekstremizmem. Według doniesień zginęły trzy osoby, w tym policjant, a sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia.
"Według mediów zbiegli oni z miejsca ataku i udali się w stronę sąsiedniej rosyjskiej republiki Osetii Północnej" - podał w sobotę nad ranem Reuters. Na razie trwa intensywne dochodzenie w tej sprawie, a służby poszukują podejrzanych.
Rosyjskie centrum ds. zwalczania ekstremizmu, podlegające tamtejszemu Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, już wcześniej było krytykowane za brutalne działania wobec opozycjonistów oraz działaczy społecznych. W 2019 roku głośny stał się zamach na ówczesnego szefa tych struktur w Inguszetii, Ibragima Eldżarkijewa. Funkcjonariusz został zastrzelony w Moskwie. Jego poprzednik, Timur Chamchojew, również znalazł się w centrum kontrowersji - został oskarżony o stosowanie tortur i trafił do aresztu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozje wybudziły Rosjan. Kłęby dymu nad wojskowym lotniskiem
W Inguszetii regularnie dochodzi do aktów przemocy i ataków, które mają związek z działalnością ekstremistyczną na tym obszarze. Najnowsze wydarzenia ponownie zwróciły uwagę na te napięcia, a sprawa wzbudza ogromne zainteresowanie zarówno lokalnych, jak i międzynarodowych mediów.
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski