Ostre słowa o pomyśle Nawrockiego. "Niemcy nie mogą uwierzyć"
Prezydent Karol Nawrocki miał zasugerować, że Niemcy mogłyby spłacać reparacje poprzez wsparcie polskiego przemysłu zbrojeniowego. Były szef MSZ Jacek Czaputowicz przekonuje, że takie propozycje zgłaszali już wcześniej niemieccy eksperci i jest to na rękę Berlinowi. "Niemcy nie mogą pewnie uwierzyć w swoje szczęście" - napisał w felietonie dla "Rzeczpospolitej".
Podczas wizyty w Berlinie prezydent Karol Nawrocki miał zasugerować prezydentowi Niemiec Frankowi-Walterowi Steinmeierowi, że reparacje mogłyby przełożyć się na większe zaangażowanie Polski na wschodniej flance NATO - informował "Der Spiegel".
- Niemcy mogłyby zacząć spłacać reparacje, budując potencjał polskiego przemysłu zbrojeniowego i wzmacniając wschodnią flankę NATO. To nie jest recepta, tylko początek - miał przekonywać Nawrocki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Bastion Nawrockiego" o reparacjach. Mieszkańcy zabrali głos
"Polska dotychczas skutecznie opierała się wmanewrowaniu w symboliczne gesty, takie jak sfinansowanie przez Niemcy odbudowy Pałacu Saskiego" - napisał w felietonie dla "Rzeczpospolitej" były minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Według niego takie gesty "służą raczej darczyńcy niż obdarowanemu" i jako przykład podał Pałac Kultury i Nauki w Warszawie.
"I tak było do wizyty prezydenta Nawrockiego w Berlinie, który jeszcze rano żądał bilionowych sum, by po południu zaproponować, by Niemcy finansowali polski przemysł zbrojeniowy i w ten sposób spłacili reparacje" - napisał Czaputowicz.
"Niemcy nie mogą uwierzyć w swoje szczęście"
Były szef MSZ przekonywał, że powiązanie pomocy wojskowej z reparacjami zgłaszali w przeszłości niemieccy eksperci, gdyż upatrywali w tym szansy na zamknięcie tematu odszkodowań za II wojnę światową. "Na pewno liczyli też, że Polska przeznaczy uzyskaną pomoc finansową na broń produkowaną w Niemczech i rozwój produkcji zbrojeniowej we współpracy z niemieckimi koncernami" - napisał.
Według Czaputowicza, Nawrocki "przedstawił inicjatywę niemiecką jako własną".
"Niemcy nie mogą pewnie uwierzyć w swoje szczęście. Prezydent Frank-Walter Steinmeier od razu potwierdził przyjęcie zaproszenia do Warszawy, by kuć żelazo póki gorące" - napisał.
Czaputowicz podkreślił, że współpraca z Niemcami w sprawach obronności jest dla Polski istotna, ale nie można ona być "w zamian za reparacje". "Przecież bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO leży także w interesie Niemiec" - zauważył.
Czytaj więcej: