"Osoba z pozytywnym wynikiem nie jest chora". Włochy zmienią zasady?
Włochy są państwem, które dość odważnie podchodzi do obostrzeń covidowych. Wkrótce należy się jednak spodziewać zmian w przepisach. Dotkną one osoby, które nie mają objawów zakażenia koronawirusem. Tamtejszy wiceminister zdrowia stwierdził, że "osoba z pozytywnym wynikiem nie jest chora".
Pierpaolo Sileri zabrał głos ws. obostrzeń covidowych we włoskiej telewizji. Jak podkreślił wiceminister zdrowia, osoby chorujące bezobjawowo mogą wkrótce spodziewać się złagodzenia ograniczeń.
- Musimy dojść do takiej sytuacji, by osoba z pozytywnym wynikiem testu, ale bezobjawowa, mogła prowadzić normalne życie, używając maseczki FFP2 przez kilka dni, bez konieczności opuszczenia pracy, rezygnacji z życia społecznego i tego wszystkiego, przez co jest wykluczona z powodu zwykłego pozytywnego rezultatu przy braku symptomów - powiedział Sileri, cytowany przez PAP.
"Osoba z pozytywnym wynikiem nie jest chora". Włochy zmienią zasady?
Włoski wiceminister zdrowia nie przedstawił ram czasowych i nie wiadomo, w którym momencie dojdzie do zmian w ograniczeniach. Wszystko zależeć będzie od poprawy sytuacji epidemicznej. Jeśli w szpitalach zwiększy się liczba wolnych łóżek, działania rządzących mogą przyspieszyć.
"To świadczy o chaosie decyzyjnym". Prof. Andrzej Matyja o powrocie do nauki stacjonarnej
- Gdy będzie pewność, że wariant Omikron wyparł Deltę i gdy będą lepsze dane, a zatem - miejmy nadzieję - w ciągu dwóch, trzech tygodni należy dokonać takiej analizy - dodał włoski wiceminister zdrowia.
Zdaniem Sileriego, "osoba z pozytywnym wynikiem nie jest chora i nie musi wyzdrowieć, ale dzisiaj każdy bez objawów kierowany jest na izolację i jest poza rynkiem pracy i wszystkim innym".
Eksperci szacują, że Włochy mają już za sobą szczyt fali zakażeń, wywołany przez wariant Omikron. Ten szczep koronawirusa, jak wynika z badań wewnętrznych, odpowiada za ok. 96 proc. infekcji na półwyspie Apenińskim.