Zabił 7‑miesięcznego syna gołymi rękami. "Jakby przez sen"

W Zielonej Górze rozpoczął się proces Roberta P., oskarżonego o zabójstwo 7-miesięcznego syna. Mężczyzna przyznał się do winy, twierdząc, że działał "jakby przez sen".

Oskarżony o zabójstwo dziecka. Mężczyzna przyznał się do winy
Oskarżony o zabójstwo dziecka. Mężczyzna przyznał się do winy
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Sara Bounaoui

- Nie wiem jak do tego doszło. Spałem, przebudziłem się i zacząłem uderzać Wojtka w głowę ręką -  mówił oskarżony przed sądem. Robert P. przyznał się do zabójstwa, ale zaprzeczył, jakoby znęcał się nad rodziną.

Podczas rozprawy Robert P. opisał swoje działania jako nieświadome. - Byłem jak zamroczony, przez sen widziałem kontur ręki -  tłumaczył. Oskarżony przyznał, że zdarzało mu się wcześniej uderzyć dzieci lub nerwowo wrzucić je do wózka. - Wojtuś płakał, obudziłem się zdenerwowany i dlatego uderzyłem dziecko -  zeznał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wpadł na oczach policjantów. Kierowca audi się doigrał

Robert P. nie przyznał się jednak do stosowania przemocy wobec partnerki i dzieci.

Dramatyczne wydarzenia w Świebodzinie

Do tragedii doszło 7 marca ubiegłego roku w Świebodzinie. Babcia chłopca wezwała pomoc, dzwoniąc na numer alarmowy 112. Niestety, kiedy na miejsce przyjechały służby dziecko już nie żyło.

W wyniku zadanych ciosów u dziecka doszło do złamania podstawy czaszki, obrzęku mózgu i gwałtownej śmierci - poinformowała prokurator Ewa Antonowicz.

W chwili zdarzenia matka dzieci była zatrzymana przez policję za kradzież. Robert P. był sam z dziećmi w domu, spał z nimi w jednym łóżku, kiedy doszło do tragedii.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (7)