Zabił 7-miesięcznego syna gołymi rękami. "Jakby przez sen"

W Zielonej Górze rozpoczął się proces Roberta P., oskarżonego o zabójstwo 7-miesięcznego syna. Mężczyzna przyznał się do winy, twierdząc, że działał "jakby przez sen".

s�dzia
Warszawa, 03.10.2024. S�dzia na sali S�du Okr�gowego w Warszawie, 3 bm. S�d ma og�osi� wyrok w procesie dot. protest�w po wyroku Trybuna�u Konstytucyjnego w sprawie aborcji. (ls/awol) PAP/Leszek Szyma�ski
Leszek Szyma�ski
aborcja, ilustracja, liderki, �a�cuch s�dziowski, organizacja, prawo, proces, protesty, rozprawa, S�d Okr�gowy, s�dowa, s�downictwo, sprawa karna, strajk kobiet, TK, wyrok TK, kodeksOskarżony o zabójstwo dziecka. Mężczyzna przyznał się do winy
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Sara Bounaoui
oprac.  Sara Bounaoui

- Nie wiem jak do tego doszło. Spałem, przebudziłem się i zacząłem uderzać Wojtka w głowę ręką -  mówił oskarżony przed sądem. Robert P. przyznał się do zabójstwa, ale zaprzeczył, jakoby znęcał się nad rodziną.

Podczas rozprawy Robert P. opisał swoje działania jako nieświadome. - Byłem jak zamroczony, przez sen widziałem kontur ręki -  tłumaczył. Oskarżony przyznał, że zdarzało mu się wcześniej uderzyć dzieci lub nerwowo wrzucić je do wózka. - Wojtuś płakał, obudziłem się zdenerwowany i dlatego uderzyłem dziecko -  zeznał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wpadł na oczach policjantów. Kierowca audi się doigrał

Robert P. nie przyznał się jednak do stosowania przemocy wobec partnerki i dzieci.

Dramatyczne wydarzenia w Świebodzinie

Do tragedii doszło 7 marca ubiegłego roku w Świebodzinie. Babcia chłopca wezwała pomoc, dzwoniąc na numer alarmowy 112. Niestety, kiedy na miejsce przyjechały służby dziecko już nie żyło.

W wyniku zadanych ciosów u dziecka doszło do złamania podstawy czaszki, obrzęku mózgu i gwałtownej śmierci - poinformowała prokurator Ewa Antonowicz.

W chwili zdarzenia matka dzieci była zatrzymana przez policję za kradzież. Robert P. był sam z dziećmi w domu, spał z nimi w jednym łóżku, kiedy doszło do tragedii.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Kreml komentuje zapowiedź o Oriesznikach na Białorusi
Kreml komentuje zapowiedź o Oriesznikach na Białorusi
Pijany kierowca jechał przez Gdańsk. Drogę zajechały mu autobusy
Pijany kierowca jechał przez Gdańsk. Drogę zajechały mu autobusy
KOWR mógł kupić działki pod planowaną elektrownię. Nie skorzystał
KOWR mógł kupić działki pod planowaną elektrownię. Nie skorzystał
Małpy uciekły z transportu w USA. Policja: zwierzęta były agresywne
Małpy uciekły z transportu w USA. Policja: zwierzęta były agresywne
Litwa zamyka granicę z Białorusią. Przerwa potrwa miesiąc
Litwa zamyka granicę z Białorusią. Przerwa potrwa miesiąc
Rosjanie uderzyli w szpital dziecięcy. Wiele osób rannych
Rosjanie uderzyli w szpital dziecięcy. Wiele osób rannych
Udany zamach na rosyjskiego pułkownika. Był zamieszany w ludobójstwo
Udany zamach na rosyjskiego pułkownika. Był zamieszany w ludobójstwo
Mniej amerykańskich sił na wschodzie NATO. Jest komentarz Sojuszu
Mniej amerykańskich sił na wschodzie NATO. Jest komentarz Sojuszu
Szef KOWR potwierdza. Wystąpi o zwrot działki pod CPK
Szef KOWR potwierdza. Wystąpi o zwrot działki pod CPK
Ciężarówka wyładowana papierosami. Przejęto ponad 7 milionów sztuk
Ciężarówka wyładowana papierosami. Przejęto ponad 7 milionów sztuk
Sprzeczka na debacie. Jaki nawiązał do Berkowicza
Sprzeczka na debacie. Jaki nawiązał do Berkowicza
Nawrocki nie pojedzie do Kijowa? "Oczekujemy sygnałów politycznych"
Nawrocki nie pojedzie do Kijowa? "Oczekujemy sygnałów politycznych"