Oskarżona nauczycielka przyznała się do zabójsta
Przed białostockim sądem rozpoczął się w środę proces 38-letniej nauczycielki z Czarnej Białostockiej (Podlaskie) Marioli M., oskarżonej o zabójstwo ucznia czwartej klasy miejscowej podstawówki.
Oskarżona nauczycielka przyznała się do zabójstwa 11-letniego chłopca, ale zaprzeczyła, że motywem była zemsta na jego ojcu.
Powiedział o tym dziennikarzom w środę, w przerwie procesu jej obrońca Maciej Gryszkiewicz. Nie chciał mówić nic więcej o motywie zbrodni. Ta część rozprawy została przez sąd utajniona na wniosek prokuratury, która tłumaczyła go potrzebą zabezpieczenia interesu prywatnego rodziców zamordowanego chłopca.
Według Gryszkiewicza, przez cały proces obecni mają być na sali rozpraw biegli psycholodzy i psychiatrzy. Będą przysłuchiwali się oświadczeniom oskarżonej i wyjaśnieniom świadków. Po przerwie wyjaśnienia mają złożyć rodzice 11-letniego Piotra, którzy z opóźnieniem, ale pojawili się na sali rozpraw. W tym procesie mają oni status oskarżycieli posiłkowych.
Do tragedii doszło pod koniec kwietnia w gabinecie lekarskim szkoły podstawowej nr 2 w Czarnej Białostockiej. Mariola M. zadała Piotrowi 30 ciosów nożem. Chłopiec zmarł z wykrwawienia, zanim przyjechało pogotowie. Kobieta uciekła, ale zatrzymano ją dwa dni później w Markach pod Warszawą.
Ze śledztwa wyłonił się osobisty motyw zbrodni. Mariola M. spotykała się z ojcem chłopca, a 11-latek był według niej zagrożeniem dla tego związku. W jej domu znaleziono list mówiący o tym. (an, ck)