Oskarżenie w sprawie zmuszania Kenijki do prostytucji
O doprowadzanie przemocą do uprawiania
prostytucji przez obywatelkę Kenii i stręczycielstwo oskarżyła
Prokuratura Okręgowa w Słupsku rodzinę prowadzącą w Ustce
(Pomorskie) agencję towarzyską Havana - poinformował prokurator okręgowy Marcin Włodarczyk.
17.07.2007 | aktual.: 17.07.2007 16:27
Przesłany do sądu rejonowego akt oskarżenia obejmuje trzy osoby: 59-letniego Mirosława Ł., jego 51-letnią małżonkę Ewę Ł. i ich 30- letniego syna Rolanda Ł.
Mirosławowi i Ewie Ł. zarzuciliśmy w akcie oskarżenia doprowadzenie przemocą 27-letniej Irene K. do uprawiania prostytucji i stręczycielstwo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Natomiast Rolandowi Ł. pomocnictwo w popełnianiu tych czynów - powiedział prokurator Włodarczyk.
Całej trójce grozi za to do 10 lat więzienia. Żadna z oskarżonych osób nie przyznała się w śledztwie do winy.
Mirosław i Ewa Ł. cały czas przebywają w tymczasowym areszcie. Ich syn jest pod dozorem policji.
Sprawa zmuszania przez właścicieli Havany Irene K. do prostytucji wyszła na jaw w maju br., po tym jak o maltretowaniu rodaczki zawiadomił policję biznesmen z Kenii, prowadzący w Polsce interesy. O ciężkim położeniu Irene K. mężczyznę poinformował jeden z jej niedoszłych klientów.
W czasie śledztwa ustalono, że młoda Kenijka przyleciała do Polski w marcu br. na zaproszenie małżeństwa Ł., które zaoferowało jej pracę w charakterze barmanki. Po dotarciu do Ustki okazało się jednak, że kobieta nie będzie stać za barem, a jej praca ma polegać na świadczeniu seksualnych usług.
Według lokalnych gazet mężczyzn, którzy chcieli skorzystać z usług Kenijki, właściciele agencji zapisywali z dużym wyprzedzeniem w specjalnym zeszycie. Na pracy cudzoziemki małżeństwo prawdopodobnie zarobiło od marca do maja 30 tys. zł. Kobieta miała być zmuszana codziennie do odbywania stosunków z 5-7 mężczyznami.
Irene K., która od chwili uwolnienia przez policjantów opiekuje się La Strada - Fundacja Przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu, składała już w tej sprawie zeznania przed sądem. Kobieta ma wkrótce wyjechać z Polski. La Strada nie ujawnia państwa, w którym Irene K. zamierza się osiedlić. Za granicą kobieta będzie objęta międzynarodowym programem pomocy "Dobrowolne powroty".