Oskarżeni o szantażowanie Edyty Górniak
O szantażowanie Edyty Górniak oskarżyła łódzka prokuratura dwóch mężczyzn. Według prokuratury, groźbami chcieli oni zmusić piosenkarkę i jej męża do zapłaty ponad 170 tys. zł. Teraz grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.
29.12.2006 16:20
Na ławie oskarżonych zasiądą 48-letni Andrzej G. i 53-letni Marek K. Obaj są mieszkańcami Opola; starszy z nich to dawny znajomy piosenkarki. Według śledczych, mężczyźni w marcu tego roku w Łodzi i Opolu grozili piosenkarce rozgłoszeniem wiadomości mogących uwłaczać jej czci, chcąc zmusić ją i jej męża do zapłaty 170 tys. zł.
Akt oskarżenia w tej sprawie śródmiejska prokuratura skierowała już do Sądu Rejonowego w Łodzi - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania.
Obu mężczyzn zatrzymali w marcu w zasadzce w jednym z łódzkich hoteli pracownicy biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego i przekazali policji. Jak ustalono, szantażyści przez kilka tygodni kontaktowali się telefonicznie z mężem piosenkarki. Początkowo żądali 120 tys. zł; później kwota urosła do 200 tys. zł. Według prokuratury, w razie odmowy grozili piosenkarce i jej mężowi, że wydadzą mediom materiały, które mogą uwłaczać czci piosenkarce.
Ustalono, że faktycznie oskarżeni prowadzili rozmowy z niektórymi mediami w sprawie sprzedaży tych materiałów - przyznał prokurator Kopania. Nie chciał ujawnić, jakie to były materiały.
Po negocjacjach, prowadzonych pod nadzorem detektywa, do którego z prośbą o pomoc zwrócił się mąż piosenkarki, ustalono, że ostatecznie zapłacą oni 170 tys. zł. Wszystkie rozmowy z szantażystą były nagrywane. Do przekazania pieniędzy doszło w jednym z hoteli w centrum Łodzi. Jednego z szantażystów zatrzymano w pokoju hotelowym w momencie, gdy odebrał i rozpakowywał paczkę, w której miały być pieniądze; drugiego w hotelowym holu. Całe zdarzenie zarejestrowały ukryte kamery.
Obaj oskarżeni nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Odpowiadać będą z wolnej stopy; jeden z nich przesiedział w areszcie kilka tygodni, drugi trzy miesiące.