Osiem sztuk broni znaleziono u 29‑latka z Będzina
Osiem sztuk broni z okresu drugiej wojny światowej znaleźli policjanci u 29-letniego kolekcjonera z Będzina (Śląskie) - poinformował Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji.
Zatrzymany mężczyzna tłumaczył, że części broni nabył na giełdzie staroci i aukcjach internetowych, a potem z nich kompletował poszczególne egzemplarze broni.
Pytel powiedział, że w trakcie przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli osiem jednostek broni pochodzącej z okresu II wojny światowej: karabiny mauser, mosin, pepesze. Znaleźli także części broni: zamki, lufy i magazynki oraz zapalnik granatu ręcznego.
Sprawa zaczęła się od nakazu przeszukania mieszkania zatrzymanego, przesłanego z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Z nakazu wynikało, że funkcjonariusze mają odszukać i zabezpieczyć nielegalnie nabyty na aukcji internetowej zamek broni palnej. W czasie przeszukania okazało się, że 29-latek jest posiadaczem małego arsenału.
Wkrótce o dalszym losie kolekcjonera zdecyduje prokurator i sad. Za nielegalne posiadanie broni i materiałów wybuchowych mężczyźnie grozi kara do lat 8 więzienia.
Patryk Tryzubiak z platformy handlowej Allegro powiedział, że próby sprzedaży broni lub jej części za pośrednictwem tego portalu zdarzają się bardzo rzadko. Spotyka się to z naszą stanowczą reakcją, takie przedmioty są usuwane z aukcji - powiedział.
Na Allegro nie można sprzedawać nie tylko samej broni palnej, ale też jej istotnych części. Dozwolona jest jedynie sprzedaż amunicji, ale tylko wówczas, gdy jest pozbawiona cech bojowych - czyli bez materiału wybuchowego czy chemicznego. W takim przypadku w opisie danego przedmiotu musi być oświadczenie, że rzecz, którą chce się sprzedać, nie ma cech bojowych - wyjaśnił Tryzubiak.