Rewolucja w TVP. Apel międzynarodowych organizacji do Tuska
Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy i Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ, IFJ) potępiły partyjną ingerencję w działalność mediów publicznych w Polsce, wskazując na upartyjnienie ich przez PiS. Uderzyły jednak również w obecnie działania rządu Donalda Tuska. Wezwały decydentów do zapewnienia pluralizmu poglądów.
Na swojej stronie Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy donosi, że politycy PiS protestują w siedzibie odebranej im TVP, "która stała się tubą rządu w czasie ostatnich ośmiu lat rządów PiS, co skończyło się wraz z wyborami parlamentarnymi w październiku".
Jak zaznacza IFJ, "przez lata doroczne raporty Media Pluralism Monitor (MPM) krytykowały brak politycznej niezależności polskiego nadawcy publicznego. (...) Według ostatniego raportu MPM TVP pozostaje dla Polaków najmniej wiarygodnym źródłem informacji, właśnie z powodu braku politycznej niezależności".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec "Wiadomości". Polacy ocenili "19.30"
"W ostatnich latach polityczna stronniczość i skrzywienie (polskich) mediów publicznych osiągnęły bezprecedensową skalę" - napisano w komunikacie.
Podkreślono, że miały miejsce "nierównowaga w przedstawianiu poszczególnych aktorów życia politycznego oraz rozmaite zafałszowania", a "niektóre relacje TVP tworzyły bezpodstawne analogie, które w fałszywy sposób upolityczniały wydarzenia i problemy, otwarcie manipulując faktami".
Apel do nowego rządu
Jak powiedział sekretarz generalny IFJ Anthony Bellanger, w polskich mediach publicznych niezbędne są zmiany, ale "nowy rząd nie powinien powtarzać błędów poprzedniego". - Te reformy muszą być przeprowadzane z poszanowaniem prawa i niezależności dziennikarskiej - podkreślił.
Sekretarz generalny EFJ Ricardo Gutierrez zaapelował do polskich polityków, by nie utrudniali pracy dziennikarzom TVP, "którzy nie są odpowiedzialni za ekscesy ich menedżerów".
Czytaj więcej: