Ordery Virtuti Militari nadane z naruszeniem prawa?
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Janusz Krupski, zastrzegając, że każde przyznanie orderu Virtuti Militari wymaga odrębnej analizy ocenił, że część
z tych nadań nastąpiła z naruszeniem prawa.
Poniedziałkowy "Dziennik" napisał, że prezydent Lech Kaczyński dostał wykaz około stu żyjących kawalerów Virtuti Militari, którzy według Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych są niegodni tego orderu. Wśród nich gazeta wymieniła komendanta Okręgu V Armii Ludowej i późniejszego oficera UB Tadeusza Szymańskiego, Edwarda Łańcuckiego, który zasiadał na ławie oskarżonych Grudnia'70 i wieloletniego komendanta głównego MO Tadeusza Pietrzaka.
Nie chcemy się wypowiadać na temat poszczególnych przypadków. Każdy z nich wymaga odrębnej analizy prawnej przez kompetentne organy - powiedział Krupski. Można jednakże już teraz stwierdzić, że część tych nadań w okresie PRL nastąpiła z naruszeniem prawa nawet samego PRL-u - zaznaczył.
Chodzi o sytuacje, kiedy - jak powiedział - Order przyznawano za "wzorowe wykonywanie zadań służbowych" w Ludowym Wojsku Polskim. Na liście znajdują się także osoby pozbawione przez Urząd uprawnień kombatanckich, przykładowo z powodu służby w Urzędzie Bezpieczeństwa - podkreślił.