Orban znów szokuje. Stworzył kolejną linię sporu z UE
"Jeśli Europejczycy stracą Gruzję, to stanie się to przy błogosławieństwie Viktora Orbana" - pisze "Le Monde". Francuski dziennik ocenia, że wizyta premiera w Gruzji tuż po kontrowersyjnych wyborach parlamentarnych to problem dla Unii Europejskiej.
28.10.2024 | aktual.: 14.11.2024 11:50
Działania Viktora Orbana stanowią poważny problem dla Brukseli i innych państw członkowskich UE - pisze gazeta. "Le Monde" podkreśla, że w przeciwieństwie do Orbana, żaden inny europejski przywódca nie pogratulował gruzińskiemu rządowi ani nie uznał wyników wyborów. "Jeśli Europejczycy stracą Gruzję, to stanie się to przy błogosławieństwie Viktora Orbana" - ocenia francuski dziennik w artykule redakcyjnym, który ukaże się we wtorkowym wydaniu papierowym gazety.
Dziennik zauważa, że Europa nie powinna pozwolić, by "gruzińska pułapka" zamknęła się nad nią. "Le Monde" cytuje komentarz prokremlowskiego magazynu "Russia in Global Affairs", który stwierdził, że po wyborach kraje zachodnie "wyrażą swoje rozczarowanie i podejmą symboliczne działania", lecz będą zbyt zajęte innymi sprawami, by skutecznie wesprzeć opozycję w Gruzji, tak jak to uczyniły podczas "rewolucji róż" w 2003 roku i "pomarańczowej rewolucji" na Ukrainie w 2004 roku.
Zobacz także
Według gazety, wynik wyborów oraz protesty opozycji były przewidywalne od kilku tygodni, ponieważ w Gruzji demokracja słabnie, a "partia będąca u władzy stopniowo przejęła kontrolę nad głównymi instytucjami". "Le Monde" zwraca uwagę na malejące standardy demokratyczne w kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Niegdyś Europa, wraz z dynamiką rozszerzenia na kraje postkomunistyczne, wspierała ruchy demokratyczne. Dzisiaj to Rosja jest w ofensywie: prowadzi śmiercionośną wojnę na Ukrainie, podsyca dezinformację oraz korupcję w Mołdawii i Gruzji, by przeszkodzić im w dołączeniu do UE" - podsumowuje "Le Monde".