Orban w Moskwie. "Putin ma swojego człowieka w UE i NATO"
Trwa wizyta Viktora Orbana w Moskwie. Węgierski premier przekonuje, że pojechał na spotkanie z Putinem w ramach "misji pokojowej". - Orban cały czas mówi, że jest za pokojem, ale nie dodaje drugiego zdania: że to pokój na rosyjskich warunkach. Ukraińcy mieliby bezpowrotnie stracić Krym, Donbas i wszystkie okupowane ziemie - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską ekspert ds. międzynarodowych prof. Bogdan Góralczyk.
05.07.2024 | aktual.: 05.07.2024 18:23
Agencja TASS, powołując się na sekretarza Orbana potwierdziła w piątek, że węgierski premier spotka się z Putinem. "Misja pokój trwa. Drugi przystanek: Moskwa" - napisał Orban na portalu X.
Zdaniem prof. Góralczyka, do wizyty w Moskwie węgierskiego premiera skłoniła m.in. wewnętrzna sytuacja polityczna na Węgrzech. Zwłaszcza po kwietniowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Viktorowi Orbanowi po raz pierwszy odkąd ma konstytucyjną większość, wyłoniła się na scenie wewnętrznej autentyczna opozycja - podkreślił rozmówca WP, przypominając, że drugie miejsce za rządzącym Fideszem zajęła partia TISZA Petera Magyara z wynikiem 29,6 proc.
- TISZA atakuje Orbana za korupcję i różne afery. Z tego powodu premier Węgier chce pokazać, że jest politykiem klasy światowej, że on jest rozgrywającym w najwyższej klasie światowej - mówi prof. Góralczyk.
Według niego taki sam cel miało majowe spotkanie Orbana z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, a także wcześniejsze spotkania z prezydentem Turcji Erdoganem oraz kandydatem na prezydenta USA Donaldem Trumpem.
Ale są te powody zewnętrzne. Ekspert wskazał, że Orban ma zamiar "do imentu" wykorzystać prezydencję Wegier w Radzie UE.
- Zaczął z przytupem od zaproszenia Donalda Trumpa na szczyt europejski, który ma się odbyć pod koniec prezydencji w Budapeszcie. Byłoby śmiesznie, gdyby jeszcze i Putina zaprosił na jakiś szczyt zero - dodaje ironicznie profesor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: młody Bardella na premiera. "Polityk wykreowany przez Le Pen"
Orban na Kremlu. "Putin jest zadowolony"
Rozmówca WP skomentował słowa rzecznika węgierskiego rządu, który stwierdził, że Orban przybył do Moskwy "z misją pokojową".
- Orban oficjalnie cały czas mówi, że jest za pokojem, ale nie dodaje drugiego zdania: że to pokój na rosyjskich warunkach; to znaczy, że Ukraińcy mieliby stracić Krym i Donbas i wszystkie okupowane ziemie. Tego się nie dodaje, ale to Orban traktuje jako rzecz oczywistą - ocenił prof. Góralczyk.
- Putin jest zadowolony z tego, że rozmawia z przywódcą kraju, który sprawuje prezydencję w Radzie UE, jest członkiem UE i NATO. W tym sensie Putin ma swojego człowieka wewnątrz tych zachodnich sojuszy i to jest gra warta świeczki - podsumował profesor.