Opozycyjny "sąd społeczny" na Białorusi
Białoruska opozycja zapowiedziała stworzenie
"sądu społecznego", którego zadaniem będzie badanie i
rejestrowanie aktów represji ze strony władz.
Przywódca opozycji Anatolij Lebiedźka wyjaśnił, że Międzynarodowy Sąd Społeczny pracowałby nad systematyczną dokumentacją posunięć reżimu prezydenta Alaksandra Łukaszenki, ale nie wydawałby żadnych wyroków. Posiedzenia miałyby się odbywać w Warszawie, Wilnie, Kijowie lub Moskwie.
Nie mamy możliwości wydawania wyroków; ale może Łukaszenka poczuje, że konsekwencje moralnej oceny przestępstw, jakie popełniła jego administracja, będą nie mniej bolesne - powiedział Lebiedźka.
Zaznaczył też, że opozycja dzięki solidarności, jakiej doświadczyła ze strony Europy, wierzy, że Białoruś będzie kiedyś sprawiedliwym krajem.
W odpowiedzi na białoruskie wybory prezydenckie z 19 marca, które zdaniem Unii Europejskiej nie były wolne i demokratyczne, UE zakazała wjazdu na swoje terytorium Łukaszence oraz 30 innym przedstawicielom białoruskiego reżimu.