Opozycjonista nie płacił podatków? Sprawa trafiła do sądu
Sprawa aresztowanego białoruskiego działacza Alesia Bialackiego, oskarżonego o przestępstwa podatkowe, została przekazana do sądu w Mińsku - powiedział współpracownik Bialackiego z Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Walancin Stefanowicz.
05.10.2011 | aktual.: 05.10.2011 18:35
- Adwokat Bialackiego potwierdził, że materiały sprawy karnej zostały przekazane do sądu. Stało się to 4 października - powiedział Stefanowicz. Wyraził przypuszczenie, że do procesu szefa "Wiasny" może dojść najdalej pod koniec października. - Myślę, że proces odbędzie się w przeciągu miesiąca, najprawdopodobniej, sądząc z praktyki w podobnych sprawach, będzie to w drugiej połowie czy pod koniec miesiąca - powiedział Stefanowicz.
Bialacki został zatrzymany 4 sierpnia, przebywa w areszcie w Mińsku. Jest oskarżony o niezapłacenie podatków od kwot, które przechowywał na koncie bankowym na Litwie. Według jego współpracowników chodzi o środki z fundacji zagranicznych przekazywane na działalność "Wiasny", w tym na wsparcie osób prześladowanych na Białorusi z powodów politycznych.
Za przestępstwa, o które oskarżony jest Bialacki, grozi na Białorusi kara do siedmiu lat więzienia. Informacji o kontach działacza w bankach na Litwie udzieliło służbom białoruskim Ministerstwo Sprawiedliwości w Wilnie. Dane o Bialackim przekazała Białorusi również polska Prokuratura Generalna. Białoruscy obrońcy praw człowieka oceniają areszt Bialackiego jako uderzenie we wszystkie środowiska opozycyjne na Białorusi.