Opozycja wzywa do szturmu na budynki rządowe w Kijowie
Jeden z liderów ukraińskiej opozycji Petro Poroszenko zapowiedział początek oblężenia parlamentu i wznowienie blokady budynku rządu przez obecnych na ulicach Kijowa opozycyjnych demonstrantów.
Jutro wszyscy mamy być o godz. 10:00 pod budynkiem Rady Najwyższej, by usłyszano nasz głos (w czasie rozpoczynającej się debaty) - apelował Poroszenko na 200-tysięcznym wiecu opozycji na kijowskim Placu Niepodległości. Od jutra wznawiamy oblężenie budynku rady ministrów, które będzie trwało aż do zwycięstwa - oświadczył.
Na środę wyznaczono nadzwyczajne posiedzenie parlamentu, na którym opozycja spróbuje doprowadzić do obalenia rządu Wiktora Janukowycza. Poroszenko przypomniał, że opozycja zerwała negocjacje z ekipą Janukowycza. Opozycja twierdzi, że władze sfałszowały wybory prezydenckie 21 listopada i ukradły zwycięstwo jej kandydatowi Wiktorowi Juszczence. Oficjalnie głosowanie wygrał Janukowycz. Przez trzy dni władza wykorzystywała negocjacje, żeby zyskiwać na czasie (...) dlatego dziś podjęliśmy decyzję o odwołaniu się do gwarantów międzynarodowych, którzy zapewnili początek dialogu - powiedział Poroszenko.
We wtorek do Kijowa przyleciał szef dyplomacji UE Javier Solana. Oprócz niego mediatorami w konflikcie władzy z opozycją są prezydenci Polski i Litwy Aleksander Kwaśniewski i Valdas Adamkus oraz spiker rosyjskiej Dumy Państwowej Borys Gryzłow, którzy mają przylecieć w środę.
W ubiegły piątek w ich obecności władza i opozycja wstępnie zadeklarowały gotowość do dialogu i powstrzymania się od użycia siły.
Występujący po Poroszence deputowany sprzymierzonej z ekipą Juszczenki Socjalistycznej Partii Ukrainy (SPU) Jurij Łucenko wezwał opozycję, by powstrzymała się od prób opanowywania budynków rządowych siłą. We wtorek tłum zwolenników Juszczenki naparł na drzwi Rady Najwyższej i przed szturmem obronili parlament jedynie deputowani opozycji. Musicie sobie uświadomić, że szturm Rady Najwyższej nie oznacza jeszcze, że macie w niej większość, a szturm budynku rządu nie oznacza, że jesteście premierem i ministrami - powiedział Łucenko.
Apelował, by demonstranci zjawili się w środę rano licznie, tak aby znajdujący się w Radzie deputowani "usłyszeli ich głos". Nie wolno nam brać władzy szturmem, my musimy brać władzę swoją liczebnością, zorganizowaniem i wesołością. Tylko taka władza zostanie uznana przez świat i przez Ukraińców, tylko taką władzę uznają zwolennicy Wiktora Janukowycza - powiedział.
Jakub Kumoch