PolskaOpozycja: rząd powinien się wytłumaczyć z ustawy o grach losowych

Opozycja: rząd powinien się wytłumaczyć z ustawy o grach losowych

Opozycja uważa, że rząd powinien pilnie wytłumaczyć się z niejasnych - według niej - okoliczności uchwalenia ustawy o grach losowych, która weszła w życie w czerwcu tego roku. Przedstawiciele koalicji uspokajają, że prace nad ustawą odbyła się zgodnie z prawem.

30.11.2003 | aktual.: 30.11.2003 12:43

Sobotnie doniesienia prasy na temat postępowania prokuratury w związku z informacją o nieprawidłowościach przy uchwalaniu nowelizacji ustawy o grach losowych były jednym z tematów rozmowy gości niedzielnego salonu Trójki.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Jurek powiedział, że w związku z tą sprawą jego ugrupowanie zamierza złożyć wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Jego zdaniem, rząd podejmował decyzje korzystne dla sektora gier losowych, którego związki ze zorganizowaną przestępczością są co najmniej prawdopodobne. Poseł PiS-u jest zdania, że rząd starał się oczyścić się z winy przenosząc podejrzenia na firmy lobbistyczne i działania obcego wywiadu, o których mówił w Sejmie szef ABW Andrzej Barcikowski.

Poseł Platformy Obywatelskiej Bronisław Komorowski podkreślił, że trudno komentować doniesienia prasy przed werdyktem prokuratury. Dodał jednak, że przy uchwalaniu ustawy o grach losowych - jak to określił - na sali sejmowej działy się cuda. Jako przykład podał fakt, że rząd zdecydował się na czterokrotne obniżenie opodatkowania automatów do gier losowych, mimo iż sam pilnie szuka oszczędności do budżetu.

Zdaniem posła PSL Zbigniewa Kuźmiuka, rząd powienin wyjaśnić niespodziewaną zmianę stanowiska w sprawie ustawy, przez którą - według ludowca - budżet straci kilkaset milionów złotych. Dodał, że często rządowi eksperci zgłaszający poprawki pracują jednocześnie w prywatnych firmach.

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Krzysztof Janik ripostował, że rząd zdecydował się na obniżenie podatku, by zachęcić właścicieli automatów do legalizacji swojej działalnosci i wyjścia z szarej strefy. Krzysztof Janik nie sądzi, by prawdziwe były doniesienia prasowe o tym, że w związku z pracami nad tą ustawą szef klubu SLD Jerzy Jaskiernia miał wziąć 10 milionów dolarów łapówki.

"Poseł Jaskiernia nie wygląda mi na człowieka, który mógłby wziąć takie pieniądze" - dodał szef MSWiA.

Według szefowej kancelarii prezydenta, Jolanty Szymanek-Deresz, istnieje pilna potrzeba uchwalenia ustawy antylobbingowej. Jej zdaniem, zamiast rozwiązywać parlament, posłowie powinni skupić się na konstruktywnej pracy.

Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się gdańska prokuratura. Sprawdza ona, czy to możliwe, że za zmiany ustawy o grach losowych wręczono 10 milionów łapówki. W publikacjach prasowych na ten temat pojawiają się szefa klubu SLD Jerzego Jaskierni i prokuratora Andrzeja Kaucza.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)