Opozycja przegrywa głosowania, bo posłowie są niezdyscyplinowani?
Gdyby posłowie opozycji byli bardziej zmobilizowani podczas głosowań w Sejmie, to Prawo i Sprawiedliwość przegrałoby prawie 30 kluczowych głosowań. To właśnie posłowie Zjednoczonej Prawicy należą do najbardziej zdyscyplinowanych. Największą odpowiedzialność za porażki podczas sejmowych batalii ponoszą posłowie Koalicji Obywatelskiej.
Tematem zajął się portal politykainsight.pl, który przyjrzał się m.in. głosowaniu z 2 grudnia 2021 roku w sprawie projektu ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii. Opozycji zabrakło tylko dwóch głosów do jego odrzucenia.
"Za oddaleniem przepisów w pierwszym czytaniu głosowało 205 posłów, przeciw było 204. Po głosowaniu, po raz kolejny w tej kadencji, podniosły się głosy, że gdyby opozycja była bardziej zmobilizowana i zdyscyplinowana, mogłaby skutecznie reagować na inicjatywy koalicji rządzącej. Kilka tygodni wcześniej partie opozycji nie wykorzystały dogodnej okazji do blokady podwyżek akcyzy (głosowanie przegrały stosunkiem 219 do 208)." - pisze portal.
W czasie tej kadencji Sejmu odbyło się blisko pięć tysięcy głosowań. PiS przegrał tylko 25 co oznacza, że posłowie Zjednoczonej Prawicy należą do najbardziej zdyscyplinowanych.
"13 głosowań PiS przegrał 10 głosami i mniej niż 10, ale zdarzały się też bardziej spektakularne porażki, np. w czerwcu przewagą 19 głosów Sejm zgodził się uzupełnić porządek obrad o informację Ministra Sprawiedliwości ws. śledztw prowadzonych przeciwko prezesowi Orlenu Danielowi Obajtkowi. Jak się wydaje, była to jednak demonstracja PiS przeciw Zbigniewowi Ziobrze, bo w tym głosowaniu nie wzięło udziału ponad 80 posłów partii rządzącej. W niektórych sytuacjach PiS żądał z kolei powtórzenia głosowania, np. w sierpniu tego roku, gdy opozycja wygrała głosowanie ws. przerwy w obradach Sejmu przy okazji debaty nad ustawą wymierzoną w TVN" - wylicza politykainsight.pl.
Partia rządząca mogła przegrać ponad 30 kluczowych głosowań już na etapie pierwszego i trzeciego czytania.
"W takim wypadku posłowie opozycji razem z Konfederacją mogliby pokonać Zjednoczoną Prawicę 24 razy, pod warunkiem, że posłowie tych ugrupowań byliby obecni lub nie wstrzymali się od głosu. Bez Konfederacji, opozycja miała okazję zmienić przebieg procesu legislacyjnego 10 razy" - pisze portal.
W zestawieniu wszystkich głosowań największymi nieobecnymi są posłowie Konfederacji - Grzegorz Braun i Krzysztof Bosak. Na niechlubnym podium znalazł się też są Tomasz Lenz z KO, Joanna Mucha z Polski 2050 i Marek Sawicki z PSL. Na liście z polityków partii rządzącej znalazł się były minister zdrowia Łukasz Szumowski i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Wśród posłów najczęściej głosujących dominują politycy PiS. W pierwszej setce zestawienia polityków opozycji jest zaledwie 18.