Opozycja o projekcie ustawy antyterrorystycznej: nie pozwolimy nałożyć kagańca na nasze wolności
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zaprezentowało szczegóły projektu tzw. ustawy antyterrorystycznej, który ma zostać przedstawiony rządowi na początku kwietnia, a później ma trafić pod obrady parlamentu. - Mam nadzieję, że opozycja podejdzie tym razem do sprawy rzeczowo i nie będziemy mieli do czynienia z totalną negacją projektu, który naprawdę jest potrzebny - stwierdził minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. Opozycja nie mówi "nie", ale zapowiada, że bacznie przyjrzy się zapisom nowego prawa.
24.03.2016 | aktual.: 24.03.2016 18:35
- Patrząc na to, co się działo z ustawą, która pozwala inwigilować nas w internecie i pamiętając o tym, co PiS robił w latach 2005-2007 uważam, że są powody do niepokoju - stwierdził Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej. - Na spokojnie jednak przyjrzymy się temu projektowi i dopiero wtedy będziemy go oceniać. Na pewno nie pozwolimy, żeby w związku z zagrożeniem terrorystycznym nakładać kaganiec na nasze wolności, który będzie nieproporcjonalny do tego zagrożenia, które w Polsce w tej chwili jest.
Jacek Wilk z Kukiz' 15 w rozmowie z WP dzielił się wątpliwościami do proponowanych w projekcie rozwiązań.
- Inwigilowanie przez trzy miesiące tylko za zgodą szefa ABW, to jest przepis potencjalnie bardzo niebezpieczny - stwierdził Wilk. - Chciałbym się też dowiedzieć, jakie będą kryteria trwających przez całą dobę rewizji. No i możliwość zatrzymania na 14 dni. Wydaje się, że to czas zbyt długi - dodał.
- W przypadku takich ustaw bardzo ważny jest balans między prawami obywatelskimi a kwestią bezpieczeństwa - tłumaczyła WP Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. - Będziemy proponować, by ta ustawa trafiła do komisji i w komisji będziemy chętnie nad nią pracować. Nie wykluczamy poparcia tej ustawy, jeśli będzie ona gwarantować bezpieczeństwo Polaków - zapowiedziała.
- Względy bezpieczeństwa wymagają pewnych ograniczeń - przyznał w rozmowie z WP Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL. - Zwłaszcza przy okazji takich wydarzeń jak Światowe Dni Młodzieży czy szczyt NATO. Mam jednak nadzieję, że ta ustawa będzie rozróżniać naszą codzienną normalność od takich wydarzeń.
Szybki dostęp ABW do wszystkich dostępnych baz danych, możliwość prowadzenia rewizji przez całą dobę i zatrzymania podejrzewanego o terroryzm na 14 dni - zakłada projekt ustawy antyterrorystycznej, którego roboczą wersję przyjął w czwartek międzyresortowy zespół.
O szczegółach proponowanych zmian legislacyjnych poinformowali: minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak oraz koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Jak mówili ministrowie, chodzi o to, by przepisy antyterrorystyczne były gotowe przed Światowymi Dniami Młodzieży i szczytem NATO, które odbędą się w lipcu.
Szef MSWiA powiedział, że projekt, który ma zostać przedstawiony rządowi na początku kwietnia, zakłada lepszą koordynację służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. "Generalny podział odpowiedzialności można przedstawić w ten sposób: za zapobieganie aktom terrorystycznym odpowiedzialna jest ABW, natomiast za reagowanie - służby podległe ministrowi SWiA" - dodał.
Wiodącą rolę w zwalczaniu terroryzmu będzie mieć ABW, która ma koordynować działania operacyjno-śledcze i analityczne. Wzmocnione ma zostać Centrum Antyterrorystyczne ABW, dając mu - w drodze teletransmisji - dostęp do wszystkich dostępnych baz danych.
ABW będzie mogła prowadzić kontrolę operacyjną wobec cudzoziemców podejrzewanych o terroryzm. Będzie ona mogła być prowadzona bez zgody sądu, na mocy decyzji szefa ABW, nawet przez 3 miesiące.
Zmianie miałyby również ulec zasady funkcjonowania telefonów prepaid, które dziś są anonimowe. Jak powiedział Kamiński, miałby istnieć obowiązek sprzedawania ich tylko za okazaniem dokumentu tożsamości, aby wiedzieć, w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa, kto się nimi posługuje.
Projekt wprowadza też możliwość zatrzymania podejrzewanego o terroryzm nawet na 14 dni - za zgodą sądu. Dziś zatrzymać można na 48 godzin, a na rozpoznanie wniosku o areszt sąd ma dodatkowe 24 godziny; jeśli nie uda się zmieścić w tym terminie, zatrzymany musi być zwolniony. Ustawa antyterrorystyczna pozwoliłaby na to, aby służby miały do 14 dni na postawienie takiej osobie zarzutu.
W projekcie znajduje się też zapis pozwalający na prowadzenie przeszukań i zatrzymań podejrzanych o terroryzm przez całą dobę, bez ograniczeń czasowych między godz. 22 a 6. Dziś rewizje, przeszukania i zatrzymania są możliwe w godzinach od 6 do 22.
Projekt zakłada też uprawnienie MSWiA do natychmiastowego wydalania cudzoziemców stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Wydalony cudzoziemiec mógłby się od tej decyzji odwołać do sądu - ale już przebywając za granicą.
Ustawa miałaby też zezwolić na wprowadzenie zakazu zgromadzeń po tym jak w państwie wprowadzi się dwa najwyższe stopnie zagrożenia terrorystycznego. Ma uregulować ponadto współpracę między służbami i doprecyzować zasadę użycia wojska oraz broni palnej w razie zagrożenia terrorystycznego.
Media podały, że w projekcie jest też zapis mówiący, że "w celu rozpoznawania, zapobiegania oraz zwalczania zagrożeń i przestępstw o charakterze terrorystycznym" ABW będzie mogła nieodpłatnie korzystać z rejestrów i ewidencji prowadzonych aż przez 15 instytucji państwowych i samorządy. Za zgodą sądu ABW mogłaby też żądać informacji objętych tajemnicą bankową od banków, towarzystw ubezpieczeniowych, funduszy inwestycyjnych, biur maklerskich oraz SKOK-ów. Projekt ma dać policyjnym antyterrorystom prawo do strzału snajperskiego.
Ustawa ma poszerzyć także katalog miejsc zagrożonych atakami. Do dotychczasowych, strategicznych obiektów dodano m.in. miejsca kultu religijnego, centra handlowe, placówki rozrywkowo-sportowe, sale konferencyjne i hotele. ABW będzie mogła żądać od właścicieli planów budynków i ochrony.