Opozycja nie chce komisji ds. "Solidarnego Państwa"
Kluby SLD i PSL zgłosiły wnioski o odrzucenie projektu uchwały autorstwa PiS o powołaniu komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw, związanych z koalicyjnym programem "Solidarne Państwo". Projekt skrytykowała PO. Za powołaniem komisji opowiedziały się PiS, LPR i Samoobrona.
W uzasadnieniu do projektu uchwały, napisano, że rząd w najbliższym czasie zamierza złożyć w Sejmie ponad 160 projektów ustaw.
"Powołanie komisji nadzwyczajnej zapewni spójność projektowanych regulacji i będzie gwarancją ich zgodności z obowiązującymi przepisami prawa, a także umożliwi całościową analizę znaczenia zgłoszonych poprawek dla budżetu państwa" - uważają inicjatorzy.
Sprawozdawca komisji regulaminowej i spraw poselskich Marek Suski (PiS), podkreślając potrzebę powołania komisji nadzwyczajnej zaznaczył, że warto aby nad pakietem ponad 160 projektów ustaw, które zamierza złożyć rząd, pracowała grupa posłów, bo wówczas można uniknąć dublowania rozwiązań. Dodał też, będzie to gwarantowało przeprowadzenie w sposób sprawny prac legislacyjnych. Poinformował, że komisja nadzwyczajna będzie liczyć 45 posłów.
Projekt skrytykowała opozycja. Mamy do czynienia z konstytucyjnym kuriozum - podkreślił Sławomir Jan Piechota (PO). Jego zdaniem, zamiast wydzielania komisji nadzwyczajnej, należałoby połączyć trzy istniejące już komisje: polityki społecznej, pracy oraz rodziny i praw kobiet.
Wacław Martyniuk zgłosił w imieniu klubu SLD wniosek o odrzucenie projektu. Zwrócił uwagę, że komisja ma debatować nad 160 projektami ustaw, a nikt nie wie, jaki jest ich zakres. W jego ocenie, gdyby powołano tę komisję, to 410 posłów może iść na bezpłatny urlop.
Za odrzuceniem projektu opowiedział się też Wiesław Woda (PSL). Poinformował, że jeśli koalicja jednak przeforsuje powołanie komisji, PSL nie będzie uczestniczył w jej pracach. Powołanie komisji to wotum nieufności dla istniejących już komisji. Co ci posłowie z innych komisji będą robić? - pytał.
Uchwały broniły kluby koalicyjne: Samoobrona i LPR.
Według Edwarda Ośko (LPR), pracę komisji nadzwyczajnej usprawni szeroka reprezentacja poselska, co pozwoli na powoływanie podkomisji, pracujących nad specyficznymi problemami. Jestem przekonany, że taka komisja jest potrzebna - oświadczył.