PolskaOpozycja krytykuje MSWiA. Schetyna o rezygnacji szefa KGP: to absurdalne

Opozycja krytykuje MSWiA. Schetyna o rezygnacji szefa KGP: to absurdalne

Oczekujemy wyjaśnień, z jakiego powodu doszło do rezygnacji Komendanta Głównego Policji insp. Zbigniewa Maja i jaki jest udział w tej sprawie szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka - powiedział szef Platformy Grzegorz Schetyna. Posłowie PO złożyli wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. Paweł Kukliz stwierdził, że docierają do niego informacje o powiązaniach wielu funkcjonariuszy ze zorganizowanymi grupami przestępczymi. Opinie w sprawie dymisji szefa KGP zbierał w Sejmie Mariusz Szymczuk.

Mariusz Szymczuk

11.02.2016 | aktual.: 11.02.2016 18:22

Schetyna wyjaśnił, że chce wiedzieć, czy faktycznie rezygnacja była osobista czy może wymuszona. - To coś niepokojącego, co pokazuje niestabilność tego rządu i tego ministerstwa - mówił. Sprawę nazwał też niezrozumiałą i absurdalną.

Również Krzysztof Paszyk (PSL) zwrócił uwagę na przełożonych komendanta. - Ktoś podpisał nominację, nie wiedząc, o sprawach, które teraz wychodzą? Kiepsko to wygląda - stwierdził poseł ludowców.

Sprawę skomentował także Paweł Kukiz, który jest wiceprzewodniczącym sejmowej komisji ds. służb specjalnych. - Ubolewam, że Maj tak szybko podjął tę decyzję i nie wiem, czy polecił kogoś na swoje miejsce. Ktokolwiek byłby teraz komendantem głównym, to będzie miał ogromne problemy z reorganizacją tej Komendy Głównej Policji - podkreślił.

Kukiz dodał, że policjanci z różnych rejonów Polski informują jego klub "o fatalnym funkcjonowaniu komend powiatowych i wręcz sugerują powiązanie wielu funkcjonariuszy ze zorganizowanymi grupami przestępczymi".

- Dymisja szefa KGP Zbigniewa Maja świadczy o zupełnym chaosie w rządach PiS i pokazuje, że kraj jest w rękach dyletantów, którzy nawet nie są w stanie dobrze powołać komendanta policji - uważa z kolei lider klubu Nowoczesna Ryszard Petru.

Błaszczak: to było jedyne rozwiązanie

MSWiA Mariusz Błaszczak powiedział, że doszedł do wniosku, że w tej sytuacji jedynym dobrym rozwiązaniem jest rekomendowanie premier Beacie Szydło odwołania insp. Maja ze stanowiska. - Sytuacja wymaga oczywiście dalszych wyjaśnień, ale decyzja, którą podjął inspektor Maj, jest decyzją uzasadnioną - powiedział Błaszczak.

- Jeżeli nawet tak jest, że słyszymy o jakichś prowokacjach, to wszystko świadczy o tym, że należało tę sprawę przeciąć, dlatego ta decyzja, która podjął insp. Maj, jest decyzją uzasadnioną - dodał szef MSWiA. Jego zastępca Jarosław Zieliński przyznał, że nic nie wiedział o sprawie, która wpłynęła na decyzję komendanta.

- Jak wpłynie wniosek o zwołanie posiedzenia komisji, to zapoznam się z nim i podejmę decyzję - wyjaśnił natomiast szef sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych Arkadiusz Czartoryski (PiS).

Sprawa z 2003 roku

Inspektor Zbigniew Maj podał się do dymisji po dwóch miesiącach pracy. Swoją decyzję uzasadniał prowokacją przygotowaną wobec niego przez byłych pracowników Biura Spraw Wewnętrznych. Stwierdził, że rezygnację złożył, żeby nie obciążać całej formacji.

Maj na czwartkowej konferencji przekonywał, że chodzi sprawę z 2003 roku, która została wyjaśniona w 2010 roku. Powiedział też, że nie może "skutecznie pracować w atmosferze insynuacji i pomówień". Dodał, że o całej sprawie dowiedział się od dziennikarzy.

Po konferencji prasowej komendanta łódzka prokuratura poinformowała, że prowadzi postępowanie, w którym występuje osoba Zbigniewa Maja. - Przedmiotem postępowania jest szereg nieprawidłowości w działaniu kaliskich organizacji samorządowych oraz podejrzenie co do bezprawności działań funkcjonariuszy publicznych - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert. Dodał, że śledztwo jest zaawansowane.

Według medialnych doniesień dymisja komendanta jest powiązana ze sprawą sprzed kilkunastu lat, kiedy Maj pracował w Kaliszu. Były informator policji miał szantażować obecnego komendanta głównego; sugerował, że Maj przyjął od niego 5 butelek alkoholu, a także pożyczył 10 tys. zł, których nie oddał.

Funkcję Komendanta Głównego Policji będzie pełnił od tej pory I zastępca, podinspektor Andrzej Szymczyk.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (265)