Pastwili się nad psem, miał związane jądra trytką. "Ta interwencja zmroziła nam krew w żyłach"
Opolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami opublikował poruszający post o psie, który od dłuższego czasu błąkał się po miejscowości Źlinice. Diego padł ofiarą okrutnego maltretowania. Teraz walczy o nowe, lepsze życie.
Jak podaje TOZ z Opola, nad beaglem znęcano się, doczepiając mu puszki do ogona, związują go łańcuchem, bijąc i przeganiając. Jakby tego było mało nieznani sprawcy związali mu jądra ciasną trytką. Zwierzę bardzo cierpiało, najprawdopodobniej do organu wdało się już niedokrwienie i martwica.
"Pies chyba czuł, że przyjechaliśmy mu pomóc, bo od razu wskoczył nam do auta i natychmiast przewieźliśmy go do weterynarza, gdzie zapadła natychmiastowa decyzja o amputacji jąder" - czytamy w internetowym wpisie.
Jednak pies mimo tych wszystkich krzywd garnie się do ludzi. "Nadaliśmy mu robocze imię Diego, piesek zostanie pod naszą opieką. Wyleczymy go, zaszczepimy, odrobaczymy i postaramy się zagoić rany w jego sercu. Postaramy się pokazać mu, że są mimo wszystko ludzie, którym może zaufać. Znajdziemy mu dom, gdzie nikt nigdy nie zrobi mu już żadnej krzywdy" - obiecują weterynarze.
Na portalu ratujemyzwierzaki.pl ruszyła zbiórka, która pomoże Diego wrócić do normalnego życia. Wpłat można dokonywać tutaj.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl