Z posiadanych przez nas informacji wynika, że firma została założona po to, by dokonywać oszustw - powiedział w piątek rzecznik opolskiej prokuratury okręgowej Roman Wawrzynek.
Oszustw, zdaniem prokuratury, dokonywano na kilka sposobów. Najwięcej pieniędzy firma wyłudziła z dwóch banków.
W bankach przedstawiano sfałszowane dokumenty osób fizycznych i firm, które za pośrednictwem biura brały kredyty - mówił Wawrzynek.
Według ustaleń śledztwa, zmieniano lub wymyślano nazwy nieistniejących firm, fałszowano dowody osobiste i podpisy. Na podstawie tych spreparowanych dokumentów banki udzielały kredytów, które trafiały wprost do kieszeni właścicieli firmy. (miz)