Opłata energetyczna. Sposób przedsiębiorców na walkę z kryzysem energetycznym
Kryzys energetyczny i rosnąca w zastraszającym tempie inflacja zbierają swoje żniwo. Ze względu bardzo wysokie opłaty za prąd, gaz i zwiększone koszty produkcji, coraz więcej przedsiębiorców rozważa wprowadzenie tzw. opłaty energetycznej. Na taki krok zdecydowała się w Polsce firma DPD. Dodatkowe dopłaty są wprowadzane również w Europie.
Kryzys energetyczny oraz szalejąca w Polsce inflacja przekładają się na wzrost cen i coraz większe koszty ponoszone przez przedsiębiorców. Wielu z nich poszukuje sposobów, by poradzić sobie z coraz droższym prowadzeniem działalności. Jednym z pomysłów jest doliczanie do towarów i usług tak zwanej opłaty energetycznej.
Opłata energetyczna DPD
Jednym z pierwszych przedsiębiorstw, które zdecydowało się na wprowadzenie dodatkowej opłaty wynikającej z rosnących cen energii, jest firma kurierska DPD. Według informacji podanych na stronie francuskiej firmy spedycyjnej dopłata energetyczna "będzie doliczana do każdej paczki i palety w serwisie krajowym i międzynarodowym". Krok ten ma pomóc w zachowaniu wysokiej jakości usług świadczonych przez spółkę.
Stawka opłaty energetycznej DPD ma być aktualizowana raz w miesiącu. Jej wysokość będzie zależeć od ponoszonych przez przedsiębiorstwo kosztów, związanych z ceną prądu i gazu. Dopłata do paczek po raz pierwszy zostanie doliczona w listopadzie 2022 roku i wyniesie 25 groszy netto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opłata energetyczna w Europie. Holenderski restaurator wyjaśnia
O wprowadzeniu dodatkowych opłat związanych ze wzrostem cen energii poinformował również Oskar Heijdelberg - jeden z właścicieli sieci restauracji znajdujących się w Amsterdamie. Według informacji podanych przez lokalne media krok ten ma uświadomić klientów, jak wysokie koszty energii elektrycznej ponosi branża gastronomiczna. Opłata energetyczna ma wynieść 1,5 euro i być doliczana do czasu uspokojenia się sytuacji na rynku.
Inny sposób na walkę z drożyzną znaleźli polscy restauratorzy. Jak w połowie października informowały kieleckie media, właściciele jednej ze znajdujących się w mieście restauracji postanowili stworzyć specjalne menu, przeznaczone dla polityków i przedstawicieli państwowych spółek. Według niego, za serwowane w restauracji dania należy zapłacić od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
Jak uspokajają restauratorzy, kwoty te nie obowiązują większości klientów - są sposobem na zwrócenie uwagi na drastyczny wzrost rachunków spowodowany rządowymi decyzjami "Biorąc pod uwagę, że w ciągu 9 miesięcy obecnego roku, ceny nośników energii dla naszej firmy, jak i milionów innych firm wzrosły średnio o 997% (to nie błąd, tam jest dziewięćset), przeliczyliśmy nasze obecne menu według stopnia podwyżek, jaki nas spotyka i zachęcamy wszelkich decydentów odpowiedzialnych za taki stan rzeczy, do korzystania z naszego menu, aby pokryć podstawowe koszty naszej działalności, jakimi są koszty energii ".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ