Operacja Przywrócić Nadzieję w Somalii

20 lat temu rozpoczęła się misja pokojowa ONZ, która zakończyła się prestiżową porażką USA

Obraz

/ 10Chcieli im pomóc, zakończyło się tragicznie - zdjęcia

Obraz
© Wikimedia Commons

20 lat temu, 9 grudnia 1992 roku, w Somalii rozpoczęła się operacja Przywrócić Nadzieję ("Restore Hope"), która miała uratować to afrykańskie państwo przed stoczeniem się w przepaść i ocalić setki tysięcy ludzi od śmierci głodowej.

Dowodzona przez USA misja, w którą łącznie zaangażowanych było prawie 30 tys. żołnierzy z 28 państw, zakończyła się dla Waszyngtonu prestiżową porażką. Kulminacyjnym jej puntem była bitwa o Mogadiszu w październiku 1993 roku, w której zginęło 19 amerykańskich żołnierzy. Choć poniesione straty były stosunkowo niewielkie, okazały się nie do przełknięcia dla amerykańskiej opinii publicznej.

Mimo że operacja uratowała od głodu tysiące ludzi, to w marcu 1994 roku Amerykanie wycofywali się z Somalii w atmosferze przegranej. To doświadczenie dogłębnie przewartościowało politykę zagraniczną USA, które od tamtej pory bardzo niechętnie angażują swoje wojska w misje pokojowe.

Bitwa o Mogadiszu stała się kanwą dla oscarowego filmu Ridleya Scotta "Helikopter w ogniu".

Na zdjęciu: śmigłowiec Bell 212 amerykańskiej piechoty morskiej nad Mogadiszu.

(WP.PL/tbe)

/ 10"Restore Hope"

Obraz
© AFP

W styczniu 1991 roku somalijscy rebelianci obalili dyktatora Saida Barre, który od ponad 20 lat rządził krajem. Dla Somalii rozpoczął się jednak jeszcze gorszy okres. Klany, do tej pory zjednoczone przeciw dyktatorowi, zaczęły występować przeciwko sobie. Do największych formacji należał Kongres Zjednoczenia Somalii Mohameda Alego Mahdiego oraz zwolennicy generała Mohameda Aidida.

Somalia stała się po raz wtóry sceną walk, a w kraju zapanował głód. W szczytowym momencie z głodu umierało każdego dnia 200 osób. W wyniku starć i niedożywienia śmierć poniosło w sumie około 300 tysięcy ludzi.

/ 10"Restore Hope"

Obraz
© AFP

Ludzie gen. Aidida przejmowali dostawy żywności dla głodujących, by rozdzielić ją między własnych bojowników. Rada Bezpieczeństwa ONZ zdecydowała o wysłaniu do Somalii międzynarodowych sił bezpieczeństwa, składających się głównie z amerykańskich żołnierzy. Pierwszy korpus ONZ wylądował w Somalii 9 grudnia 1992 roku.

Na zdjęciu: żołnierze piechoty morskiej USA lądują na wybrzeżu Somalii.

/ 10"Restore Hope"

Obraz
© Wikimedia Commons

Pod patronatem ONZ doszło na początku 1993 roku do spotkania kilkunastu przywódców zwalczających się klanów. Spokój w Somalii nie trwał jednak długo. Aidid nie chciał negocjować, a rządzić.

5 czerwca 1993 roku jego rebelianci zaatakowali koszary, w których stacjonowali żołnierze ONZ. Zginęło 23 pakistańskich wojskowych. W sierpniu podczas wybuchu miny pułapki zginęło czterech amerykańskich żołnierzy. Prezydent Bill Clinton zdecydował się wysłać do Somalii grupę komandosów, którzy nie mieli już pomagać w misji humanitarnej, a ścigać przywódcę rebeliantów.

Na zdjęciu: amerykański patrol na ulicach Kismaju.

/ 10"Restore Hope"

Obraz
© Wikimedia Commons

ONZ wystawiła za gen. Mohamedem Aididem list gończy i wyznaczyła za jego schwytanie nagrodę 25 tysięcy dolarów. Zwolennicy generała uznali to obrazę. Aidid wykorzystywał także propagandę wmawiając Somalijczykom, że Amerykanie przyjechali, by ich chrystianizować, a kto nie będzie chciał zmienić wiary zostanie zabity.

W starciach między rebeliantami a wojskami ONZ ginęło coraz więcej cywilów. Siły międzynarodowe zaczęły być postrzegane jako okupant.

Na zdjęciu: dwaj żołnierze z amerykańskiej 10 Dywizji Górskiej.

/ 10"Restore Hope"

Obraz
© Mark Duncan

3 października 1993 roku Amerykanie dowiedzieli się, że dwóch bliskich doradców gen. Aidida znajduje się w centrum Mogadiszu. Było południe, gdy rozpoczęto akcję, która miała doprowadzić do ich schwytania. W pobliżu budynku, gdzie byli współpracownicy przywódcy rebeliantów, nadleciały helikoptery Little Bird, z których wysiedli komandosi specjalnej jednostki Delta Force. To oni mieli aresztować doradców Aidida.

Na zdjęciu: amerykański czołg M1 Abrams na ulicach Mogadiszu.

/ 10"Restore Hope"

Obraz
© AFP

Akcję zabezpieczały oddziały Rangersów. Wszystko miało się zakończyć w ciągu 45 minut, jednak operacja zmieniła się w kilkunastogodzinną bitwę, w której stracono dwa śmigłowce Black Hawk. Zginęło 19 żołnierzy USA, jeden malezyjski oraz około tysiąca Somalijczyków.

Na zdjęciu: dwa wozy piechoty morskiej w pobliżu obozu Somalijczyków, którzy przybyli do Mogadiszu w poszukiwaniu jedzenia

/ 10"Restore Hope"

Obraz
© Wikimedia Commons

Choć operacja została prawidłowo przeprowadzono i osiągnięto założone cele, okazała się ona medialną klęską. Świat obiegły zdjęcia, na których widać, jak somalijscy bojownicy ciągną po ulicach nagie ciało jednego z zabitych amerykańskich żołnierzy. Te obrazy wywołały szok w USA i zmusiły Billa Clintona do zmiany polityki zagranicznej. W marcu 1994 roku Amerykanie wycofali się z Somalii.

Na zdjęciu: amerykańscy i włoscy żołnierze w Mogadiszu.

/ 10"Restore Hope"

Obraz
© AFP

Po doświadczeniach somalijskich Amerykanie zaczęli mówić o "syndromie worka na zwłoki" (ang. body bag syndrome) - od transportowanych do ojczyzny ciał poległych żołnierzy. Oznaczało to, że w nowej, medialnej rzeczywistości opinia publiczna będzie histerycznie reagować na każdą śmierć pojedynczego żołnierza, który polegnie broniąc sprawy, którą trudno powiązać z interesem narodowego bezpieczeństwa.

To znacznie krępowało ręce amerykańskich władz, które po wydarzeniach w Somalii bardzo niechętnie podchodziły do aktywnych operacji pokojowych.

Na zdjęciu: tłum Somalijczyków na lotnisku w Mogadiszu czeka na żywność na przywiezioną samolotem transportowym C-141 Galaxy.

10 / 10"Restore Hope"

Obraz
© AFP

Przez niemal 20 lat po bitwie o Mogadiszu Somalia pozostawała państwem upadłym, choć ostatnio pojawił się promyk nadziei na lepszą przyszłość. Dzięki ofensywie sił pokojowych Unii Afrykańskiej, wspomaganych przez wojskowych doradców z USA i Wielkiej Brytanii, w stolicy i na wielu innych obszarach kraju udało się zaprowadzić jako taki porządek. Od sierpnia Somalia ma nową konstytucje i władze. Wiele wskazuje na to, że to najlepsza od prawie 20 lat szansa na powrót do normalności w Rogu Afryki.

Na zdjęciu: amerykańscy marines opuszczają Mogadiszu.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 18.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 18.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Burza po słowach Merza. Oskarżany o rasistowską wypowiedź
Burza po słowach Merza. Oskarżany o rasistowską wypowiedź
Zrewolucjonizowała edukację. Nie żyje Mamma Erasmus
Zrewolucjonizowała edukację. Nie żyje Mamma Erasmus
Potworny wypadek autobusu w Brazylii. 15 ofiar śmiertelnych
Potworny wypadek autobusu w Brazylii. 15 ofiar śmiertelnych
Wpadka w Sejmie. Szejna poległ na fladze Islandii
Wpadka w Sejmie. Szejna poległ na fladze Islandii
Lubuskie: Czołowe zderzenie samochodów, są ranni
Lubuskie: Czołowe zderzenie samochodów, są ranni
W USA zawrzało. Tysiące ludzi na ulicach
W USA zawrzało. Tysiące ludzi na ulicach
Gigantyczna kolejka po paliwo w Rosji. Jest nagranie
Gigantyczna kolejka po paliwo w Rosji. Jest nagranie
Chłodny front dotarł nad Polskę. Spadła krupa śnieżna
Chłodny front dotarł nad Polskę. Spadła krupa śnieżna
Egipt przewodzi siłom stabilizacyjnym w Strefie Gazy
Egipt przewodzi siłom stabilizacyjnym w Strefie Gazy
Afera z krawatem Hegsetha. Tak wyglądał na spotkaniu z Zełenskim
Afera z krawatem Hegsetha. Tak wyglądał na spotkaniu z Zełenskim
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy