Operacja Majdan-3. Rosja nasila swoje działania. Zbliża się punkt kulminacyjny
Wywołanie konfliktów wewnętrznych w Ukrainie oraz krajach ją popierających, a następnie uderzenie i ostateczny cios w wojska ukraińskie na wschodzie - taki ma być plan rosyjskiej wojny. Prezydencki komitet ds. wywiadu w Kijowie przejrzał rosyjskie projekty, które mają osiągnąć punkt kulminacyjny wiosną 2024 roku.
01.03.2024 | aktual.: 01.03.2024 09:33
Ukraińskie służby wywiadowcze oceniają, że dwa lata po rozpętaniu przez Rosję wojny na pełną skalę zaatakowane państwo stanęło przed realnym zagrożeniem. W tej wojnie, rozpoczętej niezłomną obroną swojej niepodległości ze strony Kijowa, szala - wbrew oczekiwaniom Zachodu - zaczyna przechylać się na stronę agresora.
Plan Moskwy
Moskwa ma mieć teraz szczególny pomysł na zadanie ostatecznego ciosu w trwającej od dwóch lat wojnie. Realizuje się planu sabotażu, polegający na celowej destrukcji. Rosyjski pomysł obejmuje, jak ostrzega Ukraina, operacje informacyjne i prowokacje.
"Podejmując działania na rzecz odwrócenia uwagi światowej opinii publicznej od krwawej wojny, Moskwa przystąpiła do realizacji planu sabotażu, operacji informacyjnych i prowokacji" - czytamy w komunikacie.
W nadchodzących tygodniach wróg może rozpowszechniać narracje destrukcyjne dla globalnego bezpieczeństwa i próbować wzniecać konflikty zarówno w kraju objętym działaniami wojennym, jak i w sąsiednich państwach. Kluczową ideą rosyjskiej operacji jest militarne pokonanie Ukrainy na wschodzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Operacja Majdan-3. Rosja w czerwcu planuje atak
Działania mają być zintensyfikowane w pierwszej połowie czerwca. Ukraińskie służby wywiadowcze informują, że plan przewiduje "demoralizację społeczeństwa, sianie paniki, skłócanie wojska z ludnością cywilną oraz wywoływanie konfliktów" między kierownictwem politycznym a społeczeństwem obywatelskim.
"Zgodnie z planami wroga w pierwszej połowie czerwca sytuacja w naszym kraju zostanie zachwiana, a następnie, wykorzystując sytuację, Ukraina zostanie pokonana militarnie na wschodzie, co jest kluczową ideą jego operacji" – uprzedzono w komunikacie.
Operacja specjalna Majdan-3, jak informuje ukraiński komitet ds. wywiadu, polegać ma też na sfinansowanej przez Rosję kampanii na platformie Telegram. Za cenę 1,5 miliarda dolarów rosyjskie służby specjalne chcą zdestabilizować sieć i zainfekować ją rzeką komentarzy, podważających legalność władz ukraińskich.
Dotyczy to między innymi kończącej się kadencji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Zgodnie z ukraińską konstytucją w stanie wojennym nie można przeprowadzać wyborów. To oznacza, że Zełenski powinien pozostać na stanowisku do końca wojny.
To wszystko dzieje się na tle publicznych oświadczeń Rosji o tworzeniu nowych rodzajów superbroni, które według Rosjan powinny zapewnić Moskwie przewagę technologiczną nad Zachodem przez następną dekadę – ostrzega Ukraina. Ukraiński wywiad uważa, że Kreml chce naciskać na inne państwa, by angażowały się w bezpośredni dialog z Rosją bez udziału Kijowa.
"Wzywamy ukraińskie społeczeństwo, naszych międzynarodowych partnerów i sojuszników do wzmocnienia wspólnego oporu i kompleksowych środków bezpieczeństwa, zwłaszcza w przestrzeni informacyjnej, aby skutecznie przeciwdziałać globalnym zagrożeniom i wyzwaniom nowej globalnej wojny hybrydowej. Nasze społeczeństwo potrzebuje jedności – wezwał komitet ds. wywiadu przy prezydencie Ukrainy.