Oni także są na liście Rosjan. Brytyjczycy przyjechali z czołgami

Jeśli Rosjanom uda się zdusić Ukrainę, to następne będą Litwa, Łotwa i Estonia. W piątek do Estonii przybyły brytyjskie czołgi, a liczba żołnierzy z tego kraju wzrosła do prawie 1,8 tys. - Potrzebna jest błyskawiczna akcja wojskowa, by wzmocnić te kraje. Białoruś i Rosja są dla nich śmiertelnym zagrożeniem - uważa były dyplomata Jerzy Marek Nowakowski.

TemporaryMilitary trucks carry tanks as a part of additional British troops and military equipment upon their arrival at Estonia's NATO Battle Group base in Tapa, Estonia, Friday, Feb. 25, 2022. The UK is sending an additional rotation - approximately 850 troops - to Estonia, doubling the size of its battlegroup contingent in the country. (AP Photo/Sergei Stepanov)APW piątek do Estonii przybyły brytyjskie czołgi
Źródło zdjęć: © East News | AP
Tomasz Molga

- Potrzebne są najmniej dwie ciężkie brygady, przebazowanie wojsk rakietowych z zachodniej Europy bliżej terytoriów, które zajęła Rosja. Powinniśmy być zdecydowani do szybkiej akcji wojskowej i skokowego wzmocnienia krajów bałtyckich. Litwa, Łotwa i Estonia są następne na liście Rosjan, o ile uda im się udusić Ukrainę - powiedział WP Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador RP na Łotwie oraz w Armenii.

Zwrócił uwagę, że część ataku na Ukrainę odbywa się z baz i terytoriów Białorusi. Należy uznać, że kraj Łukaszenki utracił niepodległość, stając się rosyjską kolonią. - Białoruś i stacjonujący na jej terytorium z żołnierze rosyjscy będą stanowić teraz śmiertelne zagrożenie dla Polski i państw bałtyckich - podkreśla dyplomata.

Europa przygotowuje się na nieokreślone jeszcze ryzyko kolejnego konfliktu, jaki może wywołać Rosja. Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zapytany, czy dopuszcza możliwość ofensywy rosyjskiej poza ukraińską granicę, odparł krótko: "tak".

Brytyjskie czołgi w drodze do Estonii. Odpowiedź NATO na agresję Rosji na Ukrainę

Brytyjskie czołgi wjeżdżają do Estonii

W piątek do Estonii przyjechali żołnierze z Royal Welsh Battlegroup, w skład której wchodzą czołgi, artyleria oraz personel inżynieryjny. To 1,8 tys. żołnierzy stanowiących trzon natowskiej operacji "Wzmocnionej Wysuniętej Obecności" w tym kraju.

W czwartek wieczorem do bazy lotniczej Emari w Estonii przybyły też amerykańskie myśliwce F-35, które zostały wysłane przez Waszyngton jako środek odstraszający Rosjan.

Według ekspertów, w razie konfliktu Litwa, Łotwa i Estonia są praktycznie nie do obronienia. Jeszcze przed inwazją na Ukrainę opisywaliśmy w WP, jak w rosyjskiej telewizji "wojenni publicyści" bez skrupułów opowiadają o ataku przez tzw. przesmyk suwalski. Rosjanie z Kaliningradu oraz z terytorium Białorusi wyjdą sobie naprzeciw, spotykając się na linii polsko-litewskiej granicy.

Nowakowski dodaje, że wydarzenia na Ukrainie przypominają mu wątek z filmu "Ojciec chrzestny" i dzień, w którym mafijna rodzina Corleone likwiduje konkurencję. - Putin mógłby powiedzieć, że to jest dzień, gdy załatwia interesy, a robi to, próbując zastrzelić wszystkich swoich przeciwników - mówi dalej Nowakowski.

- Patrzymy na Ukrainę, ale nie dostrzegamy tego, co dzieje się wokół Rosji. W ostatnich dniach do Putina pielgrzymował prezydent Azerbejdżanu. Minister obrony Armenii podpisywał nową umowę o przyjaźni. To oznacza tyle, że Rosjanie postanowili odbudować rosyjskie imperium, posługując się siłą zbrojną i szantażem politycznym - komentuje rozmówca WP.

Jedyny sposób na powstrzymanie Władimira Putina

- Putin wybrał drogę wojny, mając świadomość, że w perspektywie dekady jego państwo stanie się słabe. To ze względu na działania wielu krajów zmierzające do uniezależniania od dostaw surowców. Pozostała mu jedynie armia do użycia siły - mówi dalej Nowakowski.

Dyplomata dodaje, że jedynym sposobem na powstrzymanie Władimira Putina jest wywołanie oporu wewnątrz elit rosyjskich. Protesty Rosjan mają jeszcze małą skalę, a Putin nie przejmuje się opinią publiczną.

- Sankcje muszą sprawić, że część ludzi, stanowiących zaplecze Władimira Putina, stwierdzi, że wojna się nie opłaca. Jednak i tak definitywnie skończyły się dla nas dobre czasy, w których możemy myśleć o rozwoju gospodarczym. Wszystkie kraje w regionie muszą myśleć o wzmocnieniu obrony - podsumowuje.

Wybrane dla Ciebie
Ruszyli o północy. Znów można tędy wyjechać z Polski
Ruszyli o północy. Znów można tędy wyjechać z Polski
Donieck pogrążył się w ciemnościach po ataku dronów
Donieck pogrążył się w ciemnościach po ataku dronów
Tak szef MSZ Niemiec reaguje na skandaliczną aukcję. Pierwszy komentarz
Tak szef MSZ Niemiec reaguje na skandaliczną aukcję. Pierwszy komentarz
Ukraińskie gwiazdy rezygnują z programu po skandalu korupcyjnym
Ukraińskie gwiazdy rezygnują z programu po skandalu korupcyjnym
Kontrowersyjna aukcja. Ujawniają, jakie przedmioty wystawiono
Kontrowersyjna aukcja. Ujawniają, jakie przedmioty wystawiono
Sienkiewicz o aukcji w Niemczech. "Jestem zdumiony"
Sienkiewicz o aukcji w Niemczech. "Jestem zdumiony"
„Nie zapłacimy”. Duszczyk o pakcie migracyjnym
„Nie zapłacimy”. Duszczyk o pakcie migracyjnym
Spotkanie papieża z ubogimi. Wśród nich 50 osób transseksualnych
Spotkanie papieża z ubogimi. Wśród nich 50 osób transseksualnych
Z auta został wrak. "Zmęczony kierowca może być niebezpieczny"
Z auta został wrak. "Zmęczony kierowca może być niebezpieczny"
100 dni, jeden kebab i miliony lajków. Nawrocki na razie lekko wyprzedza [OPINIA]
100 dni, jeden kebab i miliony lajków. Nawrocki na razie lekko wyprzedza [OPINIA]
Auto uderzyło w drzewo. Trzy osoby ranne, w tym dziecko
Auto uderzyło w drzewo. Trzy osoby ranne, w tym dziecko
Tusk o akcie dywersji. Zawrzało po planach aukcji w Niemczech [SKRÓT DNIA]
Tusk o akcie dywersji. Zawrzało po planach aukcji w Niemczech [SKRÓT DNIA]