Oni nie zasiądą w PE. Partia Kaczyńskiego podjęła decyzję
W czerwcu odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Wśród polityków PiS nerwowa atmosfera, bo chętnych jest dwa razy więcej niż dostępnych miejsc. Wiemy, kto na pewno nie zasiądzie w europarlamencie.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 6-9 czerwca. Polska ma łącznie 53 miejsca. W obecnej kadencji najwięcej europosłów, bo aż 25, było z PiS. Partia obawia się, że w nadchodzących wyborach nie uda się jej uzbierać aż tyle głosów. Dlatego przed partią Kaczyńskiego trudne zadanie, aby wybrać najlepszych kandydatów i tych, którzy mają największą szansę na sukces.
Wszyscy lgną do Parlamentu Europejskiego. W PiS jest dwa razy więcej chętnych niż dostępnych miejsc. Partia Kaczyńskiego podjęła już decyzję, kto napewno nie weźmie udziału w wyborach do europarlamentu. Na listach nie będzie tzw. frakcji profesorskiej, czyli Ryszarda Legutki i Zdzisława Krasnodębskiego, dowiedział się "Super Express".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrola ciężarówek z Litwy. Przytłaczające odkrycie służb na granicy
– Drugie miejsce na liście w stolicy, czyli bez szans na wygraną, dostał europoseł Ryszard Czarnecki – dowiedział się "Super Express" od polityka PiS.
Obajtek kontrowersyjnym kandydatem
Niepewna jest także kandydatura Daniela Obajtka po ostatnim wycieku taśm nagranych taśm w jego gabinecie. Jarosław Kaczyński ma się jednak tym nie przejmować i dalej wspierać byłego prezesa Orlenu. Jeszcze niedawno Obajtek mógł liczyć na pierwsze miejsce na listach, teraz jego sytuacja pozostaje niejasna, a partia nie zadecydowała, co z nim zrobić.
Czytaj także:
Źródło: "Super Express"