Ołena Zełenska o traumie wojny. "Miliony rodzin w Ukrainie zostało podzielonych. Podobnie jak my"
Pierwsza dama Ukrainy Olena Zełenska trafiła na okładkę amerykańskiego magazynu "Time". W obszernym wywiadzie mówi o początkach wojny, traumie, a także o pomocy, której będzie potrzebowało społeczeństwo Ukrainy, gdy skończy się wojna.
Ołena Zełenska w rozmowie z dziennikarzem amerykańskiego magazynu "TIME" mówi o pierwszych godzinach, dniach i tygodniach wojny, przyznaje też, że podobnie jak wiele ukraińskich rodzin, także i jej została rozdzielona.
Zełenska podnosi temat zdrowia psychicznego i przypomina, że trauma wywołana przez wojnę będzie skutkowała problemami psychicznymi u wielu osób, które ucierpiały.
Pierwsza dama Ukrainy przypomina, że kwestie zdrowia psychicznego były dotychczas w Ukrainie pomijane lub ukrywane i kojarzą się z ZSRR, kiedy chorych izolowano od reszty społeczeństwa.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Darmowa pomoc psychologiczna dla każdego obywatela Ukrainy
Ołena Zełenska na łamach "Time" przypomina o podjętej w maju inicjatywie, w której chodzi o to, by w Ukrainie nie brakowało osób, potrafiących udzielić profesjonalnej pomocy osobom, które nie mogą wyjść z traumy. W wywiadzie czytamy też o niezbędnej pomocy, której będą wymagali żołnierze borykający się ze stresem pourazowym.
W obszernym materiale Zełenska wyjaśnia, że podobnie jak wiele innych rodzin, żyją z mężem osobno i nie wiedzą, ile to potrwa. Pierwsza dama opisuje też początki wojny i jej kolejne etapy, w których kształtował się "nowy model życia rodzinnego".
Ołena Zełenska pierwszy raz trafiła na okładkę "Time". Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pojawił się tam dwukrotnie.
Droga Wołodymyra Zełeńskiego do władzy. To był druzgocący sukces
Źródło: Time/WP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski