Zdaniem marszałka tak ważne decyzje w momencie prac nad ustawą zdrowotną nie powinny następować bez wyjaśnienia, bez poinformowania innych władz w państwie.
Przyznał, że zmiany nie były tematem rozmów w klubie SLD. Podobno w SdPl też nie debatowano, ale kandydat dziwnym zbiegiem okoliczności jest z SdPl - zauważył. Będę się domagał, żeby ktoś mi to wyjaśnił, a to może uczynić tylko prezydent lub premier - dodał.
Zmiany w rządzie to nie jest nic dramatycznego, ale powinny mieć więcej publicznego wyjaśnienia - podkreślił Oleksy. Przestrzegał, żeby nie było tak, jak w poprzednim rządzie, kiedy zmieniano ministrów, a opinia publiczna nie wiedziała dlaczego.
Nic mi nie powiedział ani premier, ani prezydent. Jakaś sekretność jest w ważnych sprawach - dodał Oleksy. Pytany czy decyzja o zmianie ministra zdrowia zapadała w trójkącie Belka-Borowski-Kwaśniewski, odparł: "takie poglądy słyszałem".
Marszałek obawia się, że zmiana ministra może utrudnić prace nad ustawą zdrowotną. Ten minister może mieć inne poglądy w wielu systemowych sprawach i może dojść do schizofrenicznej sytuacji, że Sejm rozpatruje przedłożenie rządowe oraz poprawki poprzedniego ministra, a nagle może otrzymać nowe poprawki - obecnego - ocenił. Zapowiedział też, że Sejm do końca będzie procedować nad tym, co obecnie jest przedłożeniem rządu.
Także zapowiedziana w czwartek przez premiera zmiana na stanowisku ministra finansów jest dla Oleksego zaskoczeniem. Jeszcze wczoraj minister finansów Andrzej Raczko długo u mnie był i nie wspomniał o tym zamiarze - dodał.
Według Oleksego poza dyskusją jest, że jeśli partia polityczna posiada przedstawiciela w konstytucyjnym składzie rządu, jest w koalicji, która jest zapleczem tego rządu. Pytany czy SdPl jest już w koalicji rządzącej odpowiedział, że też chciałby to wiedzieć.