"Oleksy utrudnił lewicy powrót do pierwszej ligi"
Publicysta "Dziennika" Piotr Zaremba uważa, że ujawnione przez media rozmowy Józefa Oleksego na temat polityków SLD utrudnią lewicy odzyskanie wpływów i powrót do pierwszej politycznej ligi. Jego zdaniem, rozmowa Oleksego uwiarygodnia tezę o związkach biznesu z ludźmi SLD.
Na stronach internetowych tygodnika "Wprost" oraz w czwartkowym "Dzienniku" opublikowano rozmowę b. premiera Józefa Oleksego z Aleksandrem Gudzowatym nagraną w biurze biznesmena przez jego ochronę. Podczas spotkania Oleksy wypowiada się niepochlebnie o swoich partyjnych kolegach. Niektórym z nich, m.in. b. prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, zarzuca nieuczciwość.
Zaremba uważa, że lewica ma ambicje powrotu do pierwszej ligi, do konkurowania z PiS, czy PO o pierwsze lub drugie miejsce na scenie politycznej, a to w obecnej sytuacji będzie utrudnione.
Publicysta podkreślił, że ujawniona przez media rozmowa nie służy interesom wyborczym lewicy. Dodał, że już wcześniej było wiadomo - co pokazała np. sprawa Rywina - że politycy lewicy mają bardzo duże związki z biznesem, a biznes ma na nich wpływ. Oczywiście jeżeli to mówi - nie mając świadomości, że jest nagrywany - jeden z czołowych polityków lewicy, to zyskuje to na wiarygodności - zaznaczył publicysta.
W jego ocenie, wymienieni przez Oleksego politycy będą chcieli zdyskredytować go, pokazać, że jest to człowiek, który często konfabuluje. Dodał, że styl mówienia Oleksego, sposób jaki mówi on sam o sobie ułatwia przedstawienie go w takim świetle. Ponadto zdaniem Zaremby, Oleksy będzie przedstawiany jako człowiek, który był skonfliktowany z wymienionymi przez siebie politykami.
Zaremba uważa, że informacje z rozmowy Oleksy-Gudzowaty nie zawierają konkretów, czy dowodów. Tworzenie komisji, która miałaby to badać, czy jakieś postępowanie prokuratorskie na razie wydaje się niezbyt prawdopodobne - podkreślił publicysta.
W czwartek PiS zapowiedziało, że zwróci się do prokuratora generalnego o wszczęcie śledztwa w tej sprawie. PiS nie wyklucza także przygotowania wniosku o powołanie komisji śledczej, która miałaby się m.in. zająć legalnością majątków polityków lewicy, w kontekście ostatnich doniesień na ten temat.
Zaremba zastanawia się też, czy wszystko o czym mówi Oleksy jest prawdą, i czy stwierdzenia, które formułował były premier oparte były na wiedzy mogącej być ewentualnym dowodem w sądzie. Stopień wiarygodności jest dla mnie nie do oceny - podkreślił.
Dodał, że wrażenie jakie powstało w wyniku te sprawy jest nieprzyjemne i kompromitujące dla SLD. To jest wrażenie, że na lewicy dzieje się coś złego i jednocześnie, że politycy lewicy się tak nawzajem obmawiają - powiedział Zaremba.
W jego ocenie, Kwaśniewski może być zniechęcony do tego, by zostać czynnym politykiem ponieważ teraz jest on osobą o wiele mniej narażoną na wnikliwe badanie jego majątku.
Publicysta stwierdził, że dla samego Oleksego, sprawa oznacza ograniczenie wpływów na lewicy.