Oleksy oburzony brakiem uzasadnienia wyroku Sądu Lustracyjnego
Szef SLD Józef Oleksy jest oburzony, że do
tej pory brak jest pisemnego uzasadnienia wyroku Sądu
Lustracyjnego, który w grudniu uznał go za "kłamcę lustracyjnego".
Brak uzasadnienia, niezbędnego do złożenia apelacji, Oleksy nazwał
"rzeczą niesłychaną" i "sabotażem".
01.02.2005 | aktual.: 01.02.2005 14:44
Jest rzeczą niesłychaną, że po tak głośnym oskarżaniu mnie w grudniu w skrótowym, ustnym uzasadnieniu, do dziś nie ma uzasadnienia tego wyroku, a więc nie mogę sformułować apelacji i odwołania - powiedział Oleksy na konferencji prasowej w Katowicach.
Ja protestuję, iż do dziś nie ma uzasadnienia orzeczenia, mimo upływu terminów prawnych - podkreślił.
Nie odpowiedział na pytanie, czy widzi w tym złą wolę Sądu Lustracyjnego, natomiast już po zakończeniu konferencji, wychodząc z sali, nazwał sprawę "sabotażem". To jest sabotaż, moim zdaniem. Sabotaż wyborów prezydenckich - powiedział.
Oleksego nie zadowalają poniedziałkowe deklaracje przedstawiciela Sądu, że uzasadnienie będzie udostępnione stronom pod koniec pierwszej dekady lutego. Jest pierwszy lutego. I jeszcze dwa tygodnie? To się skończy z końcem lutego, czyli w kwietniu się może w ogóle cokolwiek zacząć - zaznaczył.
Nie wypada mi używać słów, które cisną się na usta, ale bardzo one są konkretne. Pytam publicznie: co to znaczy, że dwa miesiące to mało, żeby napisać elaborat uzasadnienia tego, co się tak stanowczo mówiło? - pytał szef SLD.
Przewodniczący Sądu Lustracyjnego Zbigniew Puszkarski poinformował, że Sąd udostępni stronom pisemne uzasadnienie swego wyroku uznającego Oleksego za "kłamcę lustracyjnego" pod koniec pierwszej dekady lutego. Zapewnił, że trwają już końcowe prace nad tym dokumentem.
Pisemne uzasadnienie jest niezbędne do złożenia apelacji, którą Oleksy zapowiedział bezpośrednio po wyroku. Obrońcy Oleksego mówili też, że o złożeniu wniosku o odtajnienie akt jego sprawy lustracyjnej zdecydują właśnie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem.
22 grudnia 2004 r. Sąd Lustracyjny I instancji orzekł, że Oleksy zataił współpracę ze służbami specjalnymi. Sąd uznał, że w latach 1970-1978 Oleksy był agentem Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego - tajnej do dziś struktury wywiadu wojskowego PRL. Oleksy zaprzeczył, że był agentem. Swą sprawę nazwał farsą; mówił też o jej "podtekście politycznym".
Wyrok jest nieprawomocny - przysługuje od niego odwołanie do Sądu Lustracyjnego II instancji. Cała procedura - łącznie ze spodziewanym odwołaniem przegranej strony także do Sądu Najwyższego - może potrwać jeszcze wiele miesięcy.
Osoba uznana przez sąd obu instancji oraz przez Sąd Najwyższy za "kłamcę lustracyjnego" nie może przez 10 lat pełnić funkcji publicznych, m.in. parlamentarzysty czy ministra. Oleksy po wyroku sądu złożył rezygnację ze stanowiska marszałka Sejmu.