Oleksy i Nałęcz: porozumienie lewicy jest możliwe
Lider SLD Józef Oleksy i wiceprzewodniczący
SdPl Tomasz Nałęcz uważają, że porozumienie lewicy jest możliwe.
Socjaldemokracja uzależnia je jednak od gruntownego odnowienia SLD
i usunięcia z niego działaczy kojarzonych z aferami.
Liderzy lewicowych ugrupowań rozmawiali podczas spotkania "Klubu Rzeczpospolitej" w Krakowie. Jak zaznaczył Nałęcz, połączenie się SdPl z obecnym SLD doprowadziłoby do cofnięcia poparcia Socjaldemokracji ze strony ludzi, którzy jej zawierzyli.
Chodzi o to, żeby poparcie dla środowisk lewicowych się dodawało. Warunkiem jest przeprowadzenie głębokiego remontu w SLD, ponieważ jestem przekonany, że te kilka procent ludzi, którzy popierają SdPl, to są osoby, które doceniły nas za chęć zbudowania czegoś nowego, naprawienia lewicy - powiedział Nałęcz.
Oleksy zarzucił swojemu rozmówcy mentorstwo skierowane do formacji liczącej 80 tys. członków. Nie chciałbym, żeby to był wyznacznik stosunku do bardzo ważnej sprawy, jaką jest zespolenie sił wszystkich ugrupowań lewicowych - zaznaczył. Jest pytanie - czy jesteśmy w stanie stworzyć wspólną lewicę, za czym jest Sojusz i do czego wzywa SdPl, oraz wystawić jednego kandydata na prezydenta, aby stworzyć jak najmocniejszą reprezentację do sporu o Polskę z nacierającą prawicą - mówił Oleksy.
Nałęcz ocenił, że porozumienie jest możliwe. Jako przykłady spraw, które należy wyjaśnić, przytoczył ustosunkowanie się SLD do afery Rywina czy zadeklarowanie, że na wspólnych listach wyborczych nie znajdą się skompromitowane osoby. Ustalmy, co nas pogrążyło, rozliczmy afery - zaapelował Nałęcz.
Według niego już czas, aby starsze pokolenie polityków wycofało się z pierwszej linii i dopuściło do głosu młodsze pokolenia. Wyobrażam sobie swoje odejście i liczę się z nim. Mamy w SdPl zdolne pokolenie 40-latków, i jeszcze zdolniejsze pokolenie 20- latków, dlatego uważam, że nasze pokolenie 60-latków powinno się już ewakuować - oświadczył.