Sensacja w Biedronce. "Myślałam, że to ocet"
W pierwszej chwili myślałam, że to ocet - tak napisała w sieci pani Izabela. Kobieta wywołała zamieszanie zdjęciem oleju z Biedronki, które opublikowała na Facebooku. Od poniedziałku wiele osób zastanawia się, dlaczego produkt jest niemal przeźroczysty. Mamy odpowiedź dyskontu.
Zdjęcie ze sklepu pojawiło się na grupie zrzeszającej klientów sieci - "Biedronkowe cuda". Do momentu naszej publikacji pod postem pojawiło się ponad 1,6 tysięcy reakcji oraz 600 komentarzy.
Dyskusję rozpętała pani Iza - podczas zakupów znalazła olej, który jest niemal przeźroczysty.
"Takie oto cudowne oleje w Biedronce. No powiem wam, że w pierwszej chwili myślałam, że to ocet" - napisała kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lepiej na to uważać. Marketingowe sztuczki, przez które w supermarketach wydajemy więcej
Członkowie grupy od razu zaczęli zastanawiać się, skąd wzięła się taka barwa oleju. Warto wspomnieć, że jest to zwykły rafinowany olej słonecznikowy w cenie 9,29 zł za sztukę.
W komentarzach nie zabrakło prześmiewczych wpisów : "Edycja limitowana", "Może to oliwka dla dzieci...", "Może to olej z robaków", "Olej mineralny", "Słonecznik słabo dojrzał", "To taki dietetyczny, bez tłuszczu i cholesterolu".
Inni z kolei zastanawiali się, czy taki olej można spożywać: "Aż strach tego używać ! Nie wiadomo, z czego to zrobione", "To jak odrzut wygląda, nie olej", "Zgłosić złą partię i do wycofania, proste".
Przeźroczysty olej z Biedronki. "Pełnowartościowy produkt"
O komentarz do sprawy poprosiliśmy biuro prasowe Biedronki. Okazuje się, że jest to pełnowartościowy produkt, który nie różni się składem od pozostałych.
"W przypadku oleju marki Wyborny, wyjaśniamy, że jego jaśniejsza barwa wynika z procesu rafinacji w zakładach tłuszczowych. Finalna barwa oleju, jaśniejsza lub ciemniejsza, może różnić się w zależności od przeprowadzonego procesu rafinacji oleju. Podkreślamy jednak, że taka barwa nie wpływa na jakość oleju, który jest produktem pełnowartościowym i spełniającym kryteria jakościowe" - odpowiedział na nasze pytania Adam Lalewicz, menedżer ds. rozwoju jakości i kontroli marki własnej w sieci Biedronka.
Biuro prasowe podkreśliło jednocześnie, że "najwyższe standardy bezpieczeństwa oraz kontrola jakości są wdrażane na każdym etapie produkcji i dystrybucji, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo sprzedawanych przez nas artykułów".
Czytaj też: