Oldham: trzeci dzień zamieszek na tle rasowym
Nocne zamieszki w Oldham (AFP)
Nadal utrzymuje się napięcie w angielskim mieście Oldham, w którym doszło do zamieszek na tle rasowym między białymi i Azjatami. W nocy z poniedziałku na wtorek policja aresztowała 21 osób: 18 białych i 3 Azjatów.
Zamieszki w Oldham trwają już trzeci dzień. Ostatniej nocy zniszczono dwa puby w centrum miasta i kilkadziesiąt samochodów - wynika z informacji podanych przez rzecznika policji. Z Manchesteru przybyły dodatkowe jednostki sił prewencyjnych, które już wcześniej zapowiadały "zero tolerancji" dla uczestników zajść.
Są to najpoważniejsze zamieszki na tle rasowym w Wielkiej Brytanii od 15 lat. Sobotnie rozruchy trwały siedem godzin, uczestniczyło w nich około 500 Azjatów uzbrojonych w cegły i butelki z benzyną. 20 policjantów zostało wówczas lekko rannych.
Stosunki na tle rasowym w Oldham od kilku tygodni były napięte. Głośnym echem przed kilkoma tygodniami odbiło się pobicie angielskiego weterana wojennego przez gang Azjatów i próby egzekwowania przez nich tzw. "no go areas" - obszarów, do których biali nie mieliby wstępu.
Sytuację w mieście zaogniają jeszcze działacze i sympatycy skrajnie prawicowego Frontu Narodowego i Brytyjskiej Partii Narodowej (BNP), którzy "zbierają punkty" przed mającymi się odbyć 7 czerwca wyborami parlamentarnymi. (mag)