Okupant w Chersoniu planuje spis ludności. Mieszkańcy wzywani na rozmowy
O planach rosyjskich władz w przejętym obwodzie chersońskim w Ukrainie poinformowała rzeczniczka praw człowieka w Kijowie. Początek tej operacji, która ma być zapewne przygotowaniem do referendum, wyznaczony został na poniedziałek 16 maja.
Mieszkańcy dostają wezwania do stawienia się w urzędzie wraz z podstawowymi dokumentami. Spis organizują i przeprowadzają przedstawiciele samozwańczej władzy, wskazanej przez okupanta.
O "spisie" poinformowała na Facebooku w sobotę ukraińska rzeczniczka praw człowieka, Ludmyła Denisowa. Napisała ona, że jako pierwsi urzędowe wezwania do sołectwa dostali mieszkańcy okolic Heniczewa, miasta w rejonie Chersonia. W przesyłce poinformowano ich, że mszą mieć przy sobie paszport, kod identyfikacyjny, akt urodzenia, ewentualnie kartę emerytalną, kartę niepełnosprawności.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Okupant w Chersoniu planuje spis ludności. Mieszkańcy wzywani na rozmowy
Według Denisowej to identyczny mechanizm, jaki zastosowano na okupowanym Krymie w 2014 roku. "Biorąc pod uwagę, że pomysł z ‚referendum’ w obwodzie chersońskim nie powiódł się, rosyjscy okupanci rozważają różne opcje dotyczące statusu tymczasowo okupowanych terenów, łącznie z przyłączeniem do krymskiego okręgu federalnego. Zgodnie z Konwencją Haską z 1907 roku, Czwartą Konwencją Genewską z 1949 roku, Protokołem dodatkowym 1 do Konwencji Genewskiej z 1977 roku, władza okupacyjna nie nabywa praw do zajętego terenu. Apeluję do komisji śledczej ONZ, badającej naruszenia praw człowieka podczas rosyjskiej inwazji wojskowej na Ukrainę, o uwzględnienie tych faktów kolejnego łamania praw człowieka na Ukrainie" - napisała rzeczniczka.
Dodała także, że wszelkie spreparowane scenariusze i manipulacje rosyjskich okupantów i kolaborantów ze statusem obwodu chersońskiego są prawnie i politycznie nieuprawnione. "Obwód Chersoński to Ukraina!" - podkreśliła Ludmiła Denisowa.
Działania wojenne w Ukrainie. "Ofensywę ukraińską można ocenić jako sukces"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski