Okrzyki do Czarzastego na proteście. Zareagował natychmiast
Protesty przeciw "lex TVN" zwołano w niedzielę w całej Polsce, a największa manifestacja odbyła się w Warszawie. - Są ludzie, którzy w sposób podstępny i konsekwentny marzą o tym, że zabiorą nam wolność, żebyśmy przestali mówić o niektórych rzeczach, żebyśmy się przyzwyczaili, że biją kobiety pałkami na protestach, żebyśmy się przyzwyczaili do tego, że sędziowie są zastraszani - mówił lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty na Krakowskim Przedmieściu. Zebrani okrzykami krytykowali go za głosowanie w przeszłości razem z PiS, ale najgłośniej skandowano: "zjednoczona opozycja". - Słyszę, co do mnie mówicie. Chyba trzeba będzie tak zrobić - odpowiedział wicemarszałek Sejmu. - Kiedyś przestaniecie rządzić. Możecie pluć na dziennikarzy, nie wpuszczać dziennikarzy na granicę, możecie próbować zamknąć TVN, ale nie pozwolimy wam na to. Mamy wolność w sercu - stwierdził Czarzasty, zwracając się do polityków obozu PiS.