Okrutny gwałt w centrum Warszawy. Dobiega końca proces Doriana S.
W Sądzie Okręgowym w Warszawie kończy się proces Doriana S., oskarżonego o gwałt i morderstwo 25-letniej Lizy z Białorusi. W styczniu mają zostać wygłoszone mowy końcowe.
16.12.2024 | aktual.: 16.12.2024 18:22
Proces rozpoczął się 4 grudnia, a poniedziałkowa rozprawa była drugą w tej sprawie. Sąd przesłuchał biegłych, w tym toksykologa, seksuologa i psychiatrę, a także świadków, wśród których byli bliscy oskarżonego. Rozprawa trwała sześć godzin i odbywała się za zamkniętymi drzwiami, ponieważ sąd zdecydował o częściowym wyłączeniu jawności.
We wtorek planowano rozpoczęcie mów końcowych, jednak przesłuchania przeciągnęły się. - Następną rozprawę wyznaczono na 13 stycznia 2025 r. Jest to kolejny termin na zaplanowane czynności - poinformowała adwokat Ewelina Zdunek, pełnomocniczka oskarżycieli posiłkowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorian S. przyznał się do winy
Podczas pierwszej rozprawy Dorian S. przyznał się do popełnienia czynu, ale zaprzeczył, że chciał zabić.
Wówczas przesłuchano również świadków, w tym ochroniarza, który znalazł nieprzytomną ofiarę, partnera Lizy oraz koleżankę, z którą spotkała się przed tragedią. Zeznania złożyły także kobiety, które widziały Doriana S. w bramie.
Dorianowi S. grozi dożywocie. Prokuratura potwierdziła, że badania wykazały jego poczytalność.
Elizawieta, bo tak brzmi pełne imię ofiary, została znaleziona 25 lutego 2024 r. w bramie przy ul. Żurawiej w Warszawie. Zmarła 1 marca, nie odzyskawszy przytomności.
Dorian S. ukradł dwa telefony, karty płatnicze i portfel ofiary
Sprawcą okazał się 23-latek, zatrzymany w dniu napaści. W jego mieszkaniu znaleziono m.in. nóż kuchenny i kominiarkę. Ukradł też telefony i karty Lizy.
Początkowo usłyszał zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym i usiłowania zabójstwa. Po śmierci Lizy, zarzut zmieniono na zabójstwo na tle seksualnym i rabunkowym.