"Aurora"
Przez lata komunistyczna propaganda sławiła krążownik "Aurora" jako ten, który dał sygnał do szturmu na Pałac Zimowy, od którego zaczął się bolszewicki przewrót zbrojny w Rosji. I choć historyczna rzeczywistość nie do końca pokrywa się z wersją forsowaną przez sowieckich politruków, okręt ten do dziś pozostał symbolem rewolucji październikowej.
"Aurora" do służby wszedł latem 1903 roku, a jego pierwszym bojowym sprawdzianem była przegraną przez Rosję wojna z Japonią. Udział okrętu w I wojnie światowej był znikomy. Pod koniec 1916 roku jednostka została skierowana do Piotrogrodu, gdzie jej załoga uległa wówczas panującej tam atmosferze rewolucyjnej i agitacji komunistycznej.
Wieczorem 7 listopada 1917 roku (25 października według kalendarza gregoriańskiego) z działa "Aurory" stojącej na Newie naprzeciw Pałacu Zimowego, oddano strzał ślepym nabojem, który przeszedł do legendy. Radziecka propaganda przez lata głosiła, że był to umówiony sygnał rozpoczęcia ataku na siedzibę Rządu Tymczasowego. Jednak relacje uczestników tamtych wydarzeń nie potwierdzały tej wersji, choć strzał rzeczywiście padł - w ten sposób marynarze chcieli zaalarmować pozostałe okręty na Newie do stanu gotowości. Nie zmienia to faktu, że część załogi wzięła udział w bolszewickim szturmie.
Po rewolucji "Aurora" służyła jako jednostka szkolna. Zacumowany w leningradzkim porcie okręt nie wziął udziału w II wojnie światowej. Po 1945 roku został przekształcony w muzeum i do dziś można go zwiedzać w Sankt Petersburgu (tak jak widać na zdjęciu).