Okradały podopiecznych. Pracownice OPS wyprowadziły ponad 7 mln zł
Ponad 7 mln zł wyprowadziły dyrektorka, księgowa, kasjerka i pracownica administracyjna Ośrodka Pomocy Społecznej w Kostrzynie nad Odrą. Kobiety latami wypłacały sobie pieniądze z miejskich świadczeń, które miały wesprzeć potrzebujących. Kobietom grozi nawet 15 lat więzienia.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy? Proceder trwał od 2006 do 2021 roku w Kostrzynie nad Odrą.
- Kto jest oskarżony? Dyrektorka, księgowa, kasjerka i pracownica administracyjna Ośrodka Pomocy Społecznej.
- Jakie są zarzuty? Fałszerstwa i przywłaszczenia na kwotę ponad 7 mln zł.
Ponad 7 milionów złotych, które miały trafić do najbardziej potrzebujących mieszkańców Kostrzyna nad Odrą, zostały przywłaszczone przez cztery urzędniczki z Ośrodka Pomocy Społecznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trela dyscyplinuje PSL. "Okazali się nieodpowiedzialni"
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie Wielkopolskim oraz Wydział do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie doprowadziło do skierowania aktu oskarżenia do Sądu Okręgowego w Gorzowie.
Przeczytaj także: Kradzież w poradni stomatologicznej. Zabrał portfel lekarzowi
Jak działał proceder?
Kobiety, które miały nieść wsparcie osobom w trudnej sytuacji życiowej, przez 15 lat tworzyły fikcyjne decyzje administracyjne o przyznaniu świadczeń socjalnych. Pieniądze miały trafić do rzekomych beneficjentów, ale w rzeczywistości przelewane były na prywatne konta urzędniczek.
- Proceder był zorganizowany i przemyślany. Urzędniczki poświadczały nieprawdę w dokumentach, podrabiały podpisy na listach wypłat, a następnie wypłacały pieniądze z konta OPS i dzieliły je między sobą - opowiada prokurator Mariola Wojciechowska-Grześkowiak.
Jakie były konsekwencje?
Przywłaszczone środki wydawano na prywatne potrzeby, takie jak jedzenie, artykuły higieniczne, sprzęt AGD i RTV, meble oraz elementy wyposażenia wnętrz. Łączna wartość takich zakupów to ponad 178 tys. zł. Jedna z kobiet używała służbowego samochodu OPS do prywatnych celów. Podczas przesłuchań dyrektorka, księgowa i kasjerka przyznały się częściowo do winy i złożyły wyjaśnienia, natomiast pracownica administracyjna odmówiła składania zeznań.
Prokuratura zabezpieczyła mienie oskarżonych, w tym nieruchomości i pieniądze, o łącznej wartości ponad 1,6 mln zł. - Za zarzucone w akcie oskarżenia przestępstwa kobietom grozi odpowiedzialność karna od 1 roku i 6 miesięcy do 15 lat pozbawienia wolności - komentuje prokurator Wojciechowska-Grześkowiak. - Dzięki skutecznym działaniom funkcjonariuszy zwalczających korupcję i zebranym materiałom dowodowym, kobiety odpowiedzą za swoje czyny - dodaje Mateusz Sławek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Źródło: gorzowianin.com