Okradał banki, aby mieć pieniądze na prostytutki
Policja zatrzymała 23-letniego mężczyznę, który dokonał kilku napadów na filie bankowe i punkty kasowe w Tychach. Napastnik terroryzował pracowników placówek, przy użyciu repliki broni. Skradzione pieniądze wydawał na... prostytutki.
03.07.2008 | aktual.: 03.07.2008 13:02
Przez cztery miesiące policjanci bezskutecznie starali się ująć przestępcę. Schwytali go dopiero po napadzie na... placówkę banku internetowego.
Zatrzymany ma na koncie siedem napadów, m.in. na tyskie filie bankowe, punkty opłat, komis, a nawet kolekturę totolotka. Przestępstw tych dokonywał od lutego do czerwca br.
Tyszaninowi udało się zrabować blisko 170 tys. zł. Większość kwoty zdążył wydać w agencjach towarzyskich i lokalach rozrywkowych. Część gotówki przeznaczył na zakup samochodu, który to został już zabezpieczony przez policjantów.
Mężczyzna działał sam. Zamaskowany w kominiarkę, czapkę z daszkiem lub chustę wykorzystywał moment, w którym w placówkach nie było ludzi. Następnie wchodził do środka i posługując się repliką broni, terroryzował personel.
Mężczyźnie, za dokonanie rozbojów z użyciem niebezpiecznego narzędzia, grozi kara pozbawienia wolności do 12 lat. 23-latek nie był wcześniej karany.