Okradają groby, niszczą krzyże i ścinają stuletnie drzewa
Cmentarze w rejonie Wałbrzycha zniszczyli wandale i złodzieje. W Ząbkowicach ktoś wyciął 24 stuletnie drzewa. Nawet 24 mln zł kary grozi tym, którzy ścięli drzewa na zabytkowym cmentarzu. Wypada jeden milion za jedno stare drzewo. Nieznani sprawcy wycięli je w pień, przy okazji niszcząc stare pomniki.
Policja pewnie długo mogłaby się o tym nie dowiedzieć, gdyby nie mieszkaniec miasta, który przyszedł odwiedzić grób. Na tym cmentarzu od 1962 roku nie ma już pochówków.
- To dla nas niepowetowana strata. Tym bardziej że właśnie byliśmy w trakcie renowacji cmentarza - przyznaje Krzysztof Kotowicz, burmistrz Ząbkowic Śląskich.
Sprawą zajmuje się policja w Ząbkowicach Śląskich i prokuratura. Specjalny komunikat z prośbą o pomoc osób, które mogą coś wiedzieć o zdewastowaniu cmentarza, pojawił się też na stronie internetowej urzędu miejskiego.
Burmistrz Kotowicz przyznaje, że część tych drzew była przeznaczona do wycinki.
- Ale większość była zdrowa. Poza tym ktoś zrobił to tak nieumiejętnie, że zniszczył stare nagrobki - wyjaśnia burmistrz.
To kolejny przypadek zniszczenia cmentarza w powiecie ząbkowickim. Niedawno w ręce policji wpadł 19-latek, który na cmentarzu postanowił wyładować swoją złość - powywracał płyty nagrobkowe i krzyże. Uszkodził 21 nagrobków.
- Zatrzymanemu za bezczeszczenie miejsca spoczynku i zniszczenie mienia grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia Ilona Golec z Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śl.
Nie on jeden grasował na cmentarzu. Łupem złodziei padły również ostatnio krzyże i inne metalowe elementy z nekropolii w Boguszowie-Gorcach, Wałbrzychu i Szczawnie-Zdroju.
Sprawcami okazali się mieszkańcy Boguszowa-Gorców, bracia w wieku 15 i 20 lat. Wpadli w ręce policji na gorącym uczynku, gdy wyrywali mosiężny krzyż z jednego z grobów.
- Wycinali wszystko to, co nadaje się na złom. Funkcjonariusze udowodnili amatorom metali popełnienie jeszcze trzydziestu takich przestępstw. Mężczyźni okradali i bezcześcili groby, dewastując miejsca spoczynku zmarłych - wyjaśnia Jerzy Rzymek z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.