Około 30% wołowiny pochodzi z szarej strefy
Około 30% sprzedawanej w Polsce wołowiny
pochodzi z szarej strefy, stwarza to zagrożenia dla konsumentów
zarażeniem się chorobą szalonych krów - ocenia Polski Związek
Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa.
08.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Inspekcja Weterynaryjna, Sanitarna oraz Handlowa współdziałając z odpowiednimi organami odpowiedzialnymi za egzekwowanie prawa powinny wyeliminować działające w szarej strefie ubojnie bydła - napisano w oświadczeniu.
Bydło w takich ubojniach nie jest badane weterynaryjnie. Według związku, powinny zostać przyspieszone prace nad systemem pełnej identyfikacji zwierząt (IACS).
Jedynym z najbardziej wiarygodnych czynników, który zapewnia zachowanie wszelkich procedur związanych z zabezpieczeniem konsumenta przed ryzykiem zakażenia się chorobą BSE jest posiadanie przez zakład uprawnień eksportowych do krajów Unii Europejskiej - uważają członkowie związku.
Ich zdaniem, wykrycie w Polsce choroby szalonych krów spowoduje dalsze zmniejszenie i tak już ograniczonego eksportu wołowiny.
Już pięć państw w tym również nasz największy odbiorca - Rosja, wstrzymały import polskiej wołowiny - napisano w oświadczeniu.
Związek uważa również, że powinien być przywrócony powszechny obowiązek ubezpieczenia zwierząt, dzięki któremu martwe zwierzęta będą utylizowane w zakładzie do tego przystosowanym.
Niezależnie od zasięgu obowiązkowych badań, koszty tych badań wywołane koniecznością ochrony zdrowia ludzi i zwierząt, jak również utylizacja materiałów szczególnego i wysokiego ryzyka muszą być finansowane ze środków publicznych - napisano w oświadczeniu.
Pierwszy przypadek zakażenia BSE w kraju stwierdzono w Małopolsce u krowy, która trafiła do ubojni w Mochnaczce Wyżnej koło Krynicy (Małopolska). Potwierdziły to badania laboratoryjne wykonane 2 maja w Krakowie i 3 maja w Instytucie Weterynarii w Puławach.(iza)