Oklahoma nie chce marihuany. Mieszkańcy zadecydowali
W samym Oklahoma City znajduje się ponad 400 sklepów z marihuaną medyczną. Jednak wyborcy okazali się bardziej konserwatywni niż przypuszczano i nie zgodzili się na całkowitą legalizację.
Jak informuje "The New York Times", w stanie Oklahoma pojawił się pomysł, by marihuana stała się legalna nie tylko w celach medycznych, ale również rekreacyjnych w przypadku osób powyżej 21 roku życia. Konserwatywni wyborcy odrzucili jednak tę propozycję, twierdząc, że obecnie funkcjonujące prawo jest wystarczające.
"Tak" tylko dla marihuany medycznej
Marihuana medyczna jest na tyle popularnym środkiem w Oklahomie, że blisko dziesięć procent mieszkańców jest uprawnionych do legalnego korzystania z niej. Jednak, jak pokazały wyniki głosowania, mimo popularności tego rozwiązania, wyborcy nie zdecydowali się na poluzowanie regulacji, stwierdzając, że obecne prawo jest wystarczające. Tym samym ponad 60 procent wyborców odrzuciło projekt zmian podczas wtorkowego głosowania.
- Uważam, że to zły pomysł, gdyż nadal jest to rozwiązanie nielegalne federalnie. Myślę, że marihuana jest zła dla młodych ludzi. Ludzie muszą zrozumieć jej skutki uboczne. - powiedział gubernator Kevin Stitt, przeciwnik nowelizacji, na jednej z konferencji prasowych. Dodał, że w Oklahomie działa około ośmiu tysięcy plantatorów marihuany, co już na tym etapie jest znacznym obciążeniem dla infrastruktury wiejskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwolennicy rekreacyjnej marihuany argumentowali swój wybór przede wszystkim podatkami, które wzmocniłyby budżet oraz procesem kasowania wyroków karnych związanymi z tym narkotykiem.
- Popieram dekryminalizację narkotyków, zwłaszcza marihuany. Pieniądze z podatków pójdą, jak mówią, w kierunku szkół, terapii związanych z odwykami, utrzymania studentów.