Afera w Cieszynie. Procesja przeszła, drzewa nadal okaleczone

Afera w Cieszynie. Okaleczono drzewa, żeby uczcić święto Bożego Ciała. Do rosnących przy ulicy młodych klonów ktoś przewiercił metalowe elementy, aby zamocować flagi przed procesją wiernych.

Fot. Ratujmy drzewa na Śląsku CieszyńskimFot. Ratujmy drzewa na Śląsku Cieszyńskim
Źródło zdjęć: © Facebook | COPYRIGHT, 2010
Paulina Ciesielska

"Z niezrozumiałych dla nas przyczyn na ul. Kościuszki przed procesją Bożego Ciała z Parafii Imienia Najświętszej Marii Panny w Cieszynie do rosnących tam klonów przykręcono wkrętami metalowe elementy. Czy ktoś wydał zgodę na takie działanie - trudno powiedzieć, ale dla takiego kaleczenia drzew trudno znaleźć usprawiedliwienie" - piszą na Facebooku członkowie ruchu społecznego "Ratujmy drzewa na Śląsku Cieszyńskim". 

Pod postem zaroiło się od komentarzy. "Wstyd i ktoś powinien za to odpowiedzieć" - internauci nie kryli swego oburzenia. Momentalnie wybuchła afera.

Polsat News poprosił o komentarz Urząd Miasta w Cieszynie. Okazuje się, że sprawą zajmuje się Miejski Zarząd Dróg. W pierwszej kolejności, jak poinformował zastępca burmistrza Krzysztof Kasztura, miasto musi jednak ustalić, kto jest właścicielem działki, na której rosną młode klony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marsz 4 czerwca. Emeryt nie wytrzymał: mam 78 lat i nie przeżyłem jeszcze takiej niesprawiedliwości

- Ustalamy, czyje są drzewa, na czyjej działce rosną i potem podejmiemy stosowne działania: usunięcie uchwytów oraz zbadanie tego, w jakiej kondycji są drzewa. Na pewno będziemy dążyli do tego, żeby klony wyglądały tak jak przed procesją Bożego Ciała - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl zastępca burmistrza Krzysztof Kasztura.

Zastępca burmistrza Cieszyna zapowiedział też, że miasto podejmie odpowiednie kroki, by więcej nie dochodziło do takich sytuacji.

Proboszcz czuje się odpowiedzialny za drzewa

Do sprawy odniósł się również proboszcz parafii Imienia Najświętszej Marii Panny. Zapewnił, że metalowe elementy zostały już usunięte i choć osobiście nikomu nie kazał wiercić w klonach, to bierze na siebie pełną odpowiedzialność za "okaleczenie drzew".

- Nie kazałem tego zrobić, ale wiadomo, że jeżeli jestem proboszczem parafii, to ja jestem za to odpowiedzialny. Nie powinno się to było zdarzyć. Ne zdążyłem na to zareagować - wyjaśnił w rozmowie z polsatnews.pl. 

Źródło: Polsat News, Wiadomości WP

Wybrane dla Ciebie
Wpadka Hegsetha. Raport wskazał na zagrożenie
Wpadka Hegsetha. Raport wskazał na zagrożenie
Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o dwie sytuacje
Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o dwie sytuacje
Franciszek zostawił pieniądze? Zakonnica ujawniła, na co je przeznaczył
Franciszek zostawił pieniądze? Zakonnica ujawniła, na co je przeznaczył
Jest wyrok dla lekarza za sprzedaż ketaminy Matthew Perry'emu
Jest wyrok dla lekarza za sprzedaż ketaminy Matthew Perry'emu
Podrzucony dzik z ASF w Polsce. "Nie wykluczamy sabotażu"
Podrzucony dzik z ASF w Polsce. "Nie wykluczamy sabotażu"
Zmarł legendarny gitarzysta Steve Cropper
Zmarł legendarny gitarzysta Steve Cropper
Trump zapowiada uderzenia przeciwko przemytnikom na lądzie
Trump zapowiada uderzenia przeciwko przemytnikom na lądzie
Ujawniono zdjęcia i nagrania z prywatnej wyspy Jeffreya Epsteina
Ujawniono zdjęcia i nagrania z prywatnej wyspy Jeffreya Epsteina
Trump ocenia spotkanie w Moskwie. Padło, czego chce Putin
Trump ocenia spotkanie w Moskwie. Padło, czego chce Putin
Zełenski po rozmowach delegacji USA w Moskwie. "Realna szansa"
Zełenski po rozmowach delegacji USA w Moskwie. "Realna szansa"
Senator USA: Nie oddamy Rosji 19 tys. ukraińskich dzieci
Senator USA: Nie oddamy Rosji 19 tys. ukraińskich dzieci
Eksplozja na Morzu Czarnym. Rumuni zniszczyli drona Sea Baby
Eksplozja na Morzu Czarnym. Rumuni zniszczyli drona Sea Baby