Niebywała kradzież w przedszkolu. Zabrał dzieciom piaskownicę
Absurdalna kradzież w Wielkopolsce. Z przedszkolnego placu zabaw w centrum Piły 50-latek zdołał wynieść piaskownicę i domek ze zjeżdżalnią. Skradzione zabawki postawił u siebie w ogródku działkowym.
Nietypowe zgłoszenie o kradzieży odebrał we wtorek dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pile. Jak wynikało z zawiadomienia, ktoś - najpewniej pod osłoną nocy - okradł miejskie przedszkole.
Najbardziej zaskakujące w tym wszystkim było to, że sprawca pokusił się o włamanie do zlokalizowanej w samym centrum placówki, zaś jego łupem padły... pokaźnych rozmiarów elementy wyposażenia przedszkolnego placu zabaw.
- We wtorek pracownica placówki po przyjściu do pracy zorientowała się, że z posesji zniknął plac zabaw dla dzieci. Dokładnie skradziono zjeżdżalnię, piaskownicę i podest wraz z zadaszeniem. Wartość mienia przekroczyła pięć tysięcy złotych - informuje sierż. Magdalena Mróz z KPP w Pile.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sensacyjne odkrycie w Mamerkach. Tajemnicze torowisko przy poniemieckich bunkrach
Pilscy policjanci niezwłocznie rozpoczęli poszukiwania sprawcy tego zdarzenia. Dzięki dobrej pracy operacyjnej kryminalnym już następnego dnia udało się ustalić, że skradzione przedmioty znajdują się na jednym z ogródków działkowych na terenie miasta.
- Chwilę później 50-letni mężczyzna, który był odpowiedzialny za to przestępstwo, usłyszał zarzut - dodaje sierżant Mróz.
Ku uciesze najmłodszych mieszkańców Piły, piaskownica i domek ze zjeżdżalnią wróciły już na swoje miejsce.
50-latkowi, który ukradł z przedszkola zabawki i ustawił je w swoim ogródku, zgodnie z kodeksem karnym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.