Ojciec K. Olewnika: wiem, że z prokuraturą nie wygram
- Widziałem dokument, z którego wynika, kto brał bezpośredni udział w porwaniu mojego syna. Ta osoba ma się dobrze do dziś. Niestety, nie mogę powiedzieć, co to za dokument. Śledczy wyparli się go. Wychodzi na to, że z prokuraturą nie wygram - powiedział w wywiadzie udzielonym "Polsce" ojciec zamordowanego Krzysztofa Olewnika.
Włodzimierz Olewnik twierdzi, że widział czarno na białym, kto jest głównym sprawcą porwania i zamordowania jego syna. Choć nie może zdradzić co to za dokument, mówi, że śledczy też o nim wiedzieli, jednak wyparli się go. Teraz nagle się odnalazł i jest w aktach operacyjnych. - Jest tam osoba wymieniona bezpośrednio z imienia i nazwiska. To, że ta osoba jest powiązana z politykami, wyszło dopiero później - twierdzi Włodzimierz Olewnik. Dodaje, że wnioskował o przesłuchanie jej. - Było przesłuchanie w mojej obecności, ale złożyłem skargę o jego stronniczość, gdyż prokurator zapisywał co innego, niż mówił świadek. Tę skargę złożyłem też do ministra Ćwiąkalskiego. Jednak efekt był żaden - skarży się ojciec zamordowanego Krzysztofa Olewnika. - Wychodzi na to, że z prokuraturą nie wygram - dodaje.
Dlatego też cieszy się z powołania komisji śledczej. - Wreszcie będę mógł to wszystko z siebie wyrzucić - mówi dziennikowi "Polska".