Ojciec doniósł policji na własnego syna po tym, jak znalazł na jego telefonie dziecięcą pornografię
Amerykanin Paul Spensberger w ramach kary za złe zachowanie zabrał swojemu synowi telefon. Ojciec przejrzał przy okazji, jakie treści trzyma na urządzeniu jego dziecko. Przeżył wstrząs, kiedy zobaczył zdjęcia pornograficzne z udziałem 2-latka.
Podczas przesłuchania chłopak zeznał, że planował sprzedać zdjęcia 2-letniego dziecka koledze z klasy, który - jak twierdzi - jest pedofilem. Miał zarobić za to 350 dolarów.
Spensberger miał problemy w szkole. Według dyrekcji potrzebował specjalnego traktowania. Ma też na koncie drobne kradzieże. Mimo kłopotów z synem jego ojciec nie zawahał się wówczas zgłosić traumatycznego znaleziska służbom. Chciał, by syn dostał nauczkę za swoje zachowanie.
- To była piekielnie trudna decyzja. Jeśli mógłbym cofnąć czas, to nie wiem, czy byłbym w stanie zachować się tak samo - mówi Paul Spensberger w rozmowie z "Mail Online". - Andrew czuje się fatalnie i boi się więzienia - dodaje.
17-letni Andrew Spensberger z O’Fallon w stanie Missouri usłyszy zarzuty posiadania dziecięcej pornografii.