Ogromny pożar w Czechach. Słup dymu widać z kilku kilometrów
W województwie zlińskim w Czechach od wtorkowego popołudnia płonie kompleks przemysłowy. Płomienie wciąż się rozprzestrzeniają, a dym unoszący się z miejsca zdarzenia widać z odległości wielu kilometrów. Ze względu na większą liczbę jednostek strażacy ogłosili stan alarmowy specjalny, czyli najwyższy.
Pożar wybuchł na terenie przemysłowym w Otrokovicach. W gaszeniu pożaru bierze udział 27 jednostek i około 50 sztuk sprzętu, w tym sprzęt wysokościowy. Ogień nadal nie jest opanowany i wciąż się rozprzestrzenia. W miarę zwiększania się liczby zastępów wykorzystywanych do ugaszenia pożaru strażacy stopniowo podwyższali poziom alarmu pożarowego, aż tuż przed godziną 9 zadeklarowali poziom specjalny, czyli najwyższy z czterech.
– Pożar wybuchł w warsztacie samochodowym, ale w tej chwili palą się w zasadzie wszystkie znajdujące się tam obiekty – powiedział tuż przed godziną 8:30 rzecznik straży pożarnej Adam Fuksa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wysyp grzybów w Polsce. Internauci chwalą się. Stąd wrócisz z pełnym koszem
Przyczyna pożaru i rozmiar szkód nie są znane, na razie nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
- Nie doszło do zapłonu niebezpiecznych substancji, ale nadal zalecamy, aby nie przebywać w zadymionym miejscu i nie wietrzyć. Należy spodziewać się ograniczeń w ruchu – ostrzegł ratusz w komunikacie.
W związku z pożarem w okolicy przerwano także dostawę prądu. "Nie ustalono jeszcze dokładnej listy obiektów ani końca przestoju" – poinformowano.
Kompleks przemysłowy w Ostrokovicach
Kompleks przemysłowy TOMA Otrokovice został stworzony przez jednego z największych czeskich przedsiębiorców Tomáša Baty. Zawiera przestrzenie produkcyjne i magazynowe na wynajem długoterminowy i krótkoterminowy. Znajduje się też bocznica kolejowa i pomieszczenia administracyjno-biurowe.
Trwa ładowanie wpisu: twitter